Wielka blizna na piersi mojego syna każdego dnia przypomina o koszmarze. Gdy na niego patrzę, ciągle widzę maleńkiego Marcela podłączonego pod niezliczone kable… Wtedy jak zahipnotyzowana patrzyłam na ekran, na którym podskakująca zielona linia informowała o tym, że serce mojego dziecka nadal bij...