Marcin jest już tak naprawdę dorosłym mężczyzną, ale wciąż potrzebuje mojej opieki i wsparcia. Nigdy nie żałowałem decyzji o adopcji, Marcin to mój syn, dla którego zapukam do każdych drzwi, tylko po to, by jemu żyło się lepiej. Dziecięce porażenie mózgowe, z którym zmaga się każdego dnia, sprawi...