Świat nie powitał naszego synka z otwartymi ramionami. Już w czwartej dobie życia maleństwo musiało przejść ratującą życie operacje mózgu – w jego główce był krwiak, który z każdą minutą zmniejszał szansę a przeżycie Gabrysia! Byliśmy przerażeni, nikt nie umiał nam powiedzieć, co będzie dalej, ja...