Podobno nieszczęścia chodzą parami. Już przestaję w to wierzyć. W naszym przypadku to nie tylko para, a cała masa nieszczęść, które niemal w jednym czasie spadły na naszą rodzinę. Wypadek męża, śmiertelna choroba synka, wojna w naszym kraju... Ile dramatów jeszcze na nas spadnie? Nasze szczęśliwe...