24. tydzień, pilna cesarka, 800 gramów – ważył mniej niż torebka cukru! Gabryś od pierwszej sekundy walczył o życie… A ja razem z nim. Znaleźliśmy się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Po porodzie wdało się u mnie zakażenie i doszło do sepsy. Nie miałam nawet głowy martwić się moim stanem zdrowia...