Wspominam. Coraz częściej wspominam. Jak to było budzić się bez bólu, spełniać marzenia, realizować plany. Jak to było się nie bać. Coraz mniej już pamiętam... Jeszcze kilka miesięcy temu byłem pełnym energii, 34-letnim facetem. Dziś jestem cieniem samego siebie. Był maj, świat dopiero co obudził...