Najpierw na złośliwy nowotwór zmarł Ani tata – miała wtedy 5 lat, a nasz świat się zawalił. To było bardzo traumatyczne przeżycie... Od tamtej chwili jesteśmy z córką tylko we dwie. Sądziłyśmy, że nic gorszego już nie może nas spotkać – najgorsze przecież się wydarzyło. Do czasu, gdy Ania skończy...