Dzięki pomocy dobrych ludzi 8 lat temu mój synek rozpoczął leczenie w USA. Długie, wieloetapowe, bardzo bolesne, ale niezbędne. Zaczynamy kolejną walkę, ale czy wygramy? Czy Rayyan będzie zdrowy? Oto nasza historia: Mój świat miał odmienić cud narodzin mojego synka. Nie mogłam się doczekać tego w...