Jechaliśmy właśnie samochodem po buty na obóz sportowy, gdy Igor zaczął wymiotować, a następnie krzyczeć z powodu bólu głowy. Wezwana karetka przyjechała niemal natychmiast, jednak dla nas te minuty wydawały się być wiecznością. Igor stracił przytomność, tracił oddech i miał nieruchome źrenice. N...