10 marca 2025 roku nasze życie rozpadło się na kawałki. Tata jak co dzień wyszedł rano do pracy. Długo nie wracał, zaczęliśmy się martwić. Mama wydzwaniała na jego telefon. Odebrała pielęgniarka na OIOM-ie. Tata był w stanie krytycznym. Tata został potrącony przez autobus… na przejściu dla pieszy...