Moja córeczka od chodzenia pościerane ma ręce. Inne dzieci ścierają kolana, ale Iga tylko pełza po ziemi, czołga się, używając sztywnych przykurczonych rączek i jednej chorej nóżki… Nie wiem, kto podejmuje wtedy większy wysiłek – moja córeczka, czy ja, starając się patrzeć i nie płakać… Marzyłam ...