Mam na imię Ania, mam 46 lat i samotnie wychowuję 12-letniego synka Rafała. Rak piersi - gdy usłyszałam diagnozę, poczułam strach, jakiego nie zaznałam nigdy wcześniej... Bałam się, że to oznacza najgorsze - wyrok. Jeszcze bardziej bałam się o swojego syna - co go czeka, czy będzie wychowywał się...