Do 11 urodzin Bartka nasza rodzina wiodła normalne życie, ze zwykłymi problemami. Bartek chodził do szkoły, my do pracy. Kiedy nie mieliśmy jeszcze świadomości o istnieniu choroby wyjeżdżaliśmy w góry, na Mazury pod namiot, wycieczki rowerowe, spływy kajakowe - Bartek to uwielbiał i zawsze chętni...