Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Bogdan Kaczynski
Bogdan Kaczynski , 48 years old

Tragiczny wypadek zbiera swoje żniwo – Potrzebna pomoc❗️

Mam 48 lat. Od 1998 roku jestem kierowcą zawodowym. 16 kwietnia 2023 roku uległem poważnemu wypadkowi drogowemu z winy innego uczestnika ruchu, w wyniku którego doznałem wielu złamań kości, uszkodzenia kręgosłupa oraz mnóstwa uszkodzeń stawów i tkanek miękkich. Przeszedłem dwie operacje, w prawej nodze założono mi dożywotnio tytanową szynę od kolana do kostki, która zastępuje i wspomaga kość piszczelową. Po upływie siedmiu miesięcy od wypadku kość strzałkowa nadal się nie zrosła, co jest niezwykle uciążliwe i sprawia ból przy chodzeniu, a nawet leżeniu. Operacja złamania prawej ręki również nie przyniosła zadowalających rezultatów, ale z tym da się funkcjonować. Podczas wypadku doszło do silnego urazu miednicy i kręgosłupa, co objawia się uciskiem na wiązadła nerwowe, a w końcowym efekcie brakiem czucia w prawej nodze. Tak oto w jednej sekundzie z człowieka zdrowego, niezależnego i aktywnego fizycznie stałem się osobą potrzebującą pomocy. Perspektywa dalszego leczenia i powrotu do zdrowia nie wygląda dla mnie optymistycznie… Istnieje sprawdzony ośrodek rehabilitacyjny, gdzie na zasadzie stopniowego rozciągania kręgosłupa przywraca się pacjentom sprawność bez kosztownych, ryzykownych operacji. Niestety, z racji lokalizacji wspomnianego ośrodka poza granicami Unii Europejskiej, nie mogę liczyć na finansowanie mojego leczenia. Dlatego proszę o pomoc… Bogdan

264 zł
Adrian Pinchuk
Adrian Pinchuk , 2 years old

Walka o zdrowie Adrianka trwa! Pomożesz?

Kochani Darczyńcy, bardzo dziękujemy za wsparcie poprzedniej zbiórki. Dzięki Wam – Adrian miał zapewnioną intensywną rehabilitację i leczenie. Niestety będzie potrzebował ich już zawsze, to nie koniec naszej walki... Dalej potrzebujemy waszego wsparcia! Oto nasza historia: Nasz synek urodził się 34 tygodniu ciąży, z wadą wrodzoną. Miał torbiel w głębokich strukturach mózgu. Przez pierwszy miesiąc walczyliśmy o jego życie. Nie jadł nawet sondą, podawane miał kroplówki i wlewki. Byliśmy przerażeni! Po miesiącu torbiel zaczęła rosnąć i utrudniać funkcjonowanie naszego synka. Potrzebna była pilna operacja, jego stan był ciężki. Po zabiegu konieczne było zaintubowanie, ale po dwóch dniach Adrian doszedł do siebie, zaczął sam oddychać.  Byłam wtedy bardzo szczęśliwa, że synek się nie poddaje i jest silny. Po 2 ciężkich miesiącach udało się wyjść do domu. Byliśmy pod stałą kontrolą lekarzy, jednak spadło na nas kolejne nieszczęście. W wieku 6 miesięcy Adrian dostał padaczki i na dodatek torbiel znów zaczęła rosnąć. Tym razem zmiana zaczęła dodatkowo modelować pień mózgu i lewą komorę mózgu. Było naprawdę źle! Drżeliśmy w obawie o życie synka… Miał przeprowadzoną kolejną, trudną operację, która na szczęście się udała.  Niestety nieustanna walka o jego zdrowie i życie nadal trwa. Synek ma stwierdzony oczopląs, przez pokrwotoczny wylew w główce. Ma też duże problemy endokrynologiczne, bardzo często choruje, musi od nowa uczyć się podstawowych czynności, które już wcześniej nabył. Dodatkowo prawdopodobnie nie pracuje mu przysadka nerwowa, jesteśmy w trakcie badań. Antoś wymaga też diagnostyki pod kątem nerwu wzrokowego.  Obecnie jesteśmy pod stałą kontrolą neurochirurgów, neurologów, endokrynologów. Modlimy się każdego dnia, by więcej się to nie powtórzyło, żeby torbiel nie urosła. Niestety nie można jej wyciąć całkowicie. To dla nas jak i dla synka tykająca bomba, nigdy nie wiemy kiedy coś się wydarzy. Nie opuszcza nas strach o ukochane dziecko…  Wiemy, że rehabilitacja i intensywne leczenie to jedyna szansa dla naszego synka. Niestety to wszystko generuje ogromne koszty. Nie jesteśmy już w stanie ich pokryć sami. Tylko dzięki Wam, ludziom o wielkim sercu, nasz synek będzie mógł rozwijać się jak inne dzieci! Dzięki rehabilitacji i opiece lekarskiej ma szansę na normalne życie.  Rodzice Adriana

261 zł
Fryderyk Karolak
Fryderyk Karolak , 4 years old

Fryderyk walczy z przeciwnościami. Proszę, pomóż mu się rozwijać!

Mój niespełna 4-letni synek cierpi na autyzm atypowy. Chciałabym zapewnić mu szansę na rozwój, lepsze funkcjonowania w społeczeństwie. Do tego potrzebuje jednak Państwa pomocy! Proszę, bądźcie z Fryderykiem! Gdy mój chłopiec miał 5 miesięcy, zauważyłam, że przestał utrzymywać kontakt wzrokowy, gaworzyć. Nie podnosił nóżek, tylko zaciskał rączki… Byłam tym przerażona! Stało się to tak nagle! Zaczęłam szukać przyczyny problemów syna. Trafiliśmy pod opiekę instytutu matki i dziecka. Kierowano nas na masę różnych badań, między innymi do poradni chorób metabolicznych. W końcu rok temu przyszła diagnoza – autyzm atypowy. W międzyczasie bardzo szybko po wystąpieniu niepokojących objawów rozpoczęliśmy rehabilitację. Początkowo nie przynosiła ona rezultatów, jednak po trzech, czterech miesiącach było widać postępy. Obecnie syn ma problemy z chodzeniem, potrzebuje bucików ortopedycznych, ale sytuacja i tak poprawiła się diametralnie. Jest sprawnym, żywym dzieckiem. Oprócz rehabilitacji syn zaczął uczęszczać do logopedy. Specjalista wykonał kawał dobrej roboty. Z dziecka, które nagle przestało gaworzyć, nie mówiło nic, dzisiaj Fryderyk potrafi się porozumiewać. Mimo dużych postępów, życie synka nie jest proste. Ma bardzo duże kłopoty z agresją. Rzuca przedmiotami, uderza głową. Potrzebuje bardzo dużo stymulacji. Nie potrafi nawiązywać relacji z otoczeniem, w przedszkolu bawi się sam. Ma problemy z koncentracją. We wrześniu Fryderyk zaczął chodzić do przedszkola. Po dwóch miesiącach musieliśmy jednak zmienić je na inne, takie, które zaspokaja jego potrzeby. Bardzo chciałabym, żeby syn mógł dalej się rozwijać. Wszystko, co udało mu się osiągnąć, zawdzięcza swojej ciężkiej pracy i pomocy specjalistów. Marzę, żeby syn pojechał na turnus rehabilitacyjny. Chciałabym też zakupić sprzęty, które pomogłyby mu się wyciszyć, radzić z agresją. To wszystko kosztuje jednak tak dużo… Wierzę, że pomożecie Fryderykowi! On dzielnie walczy o swoją lepszą przyszłość. Z góry dziękuję za pomoc! Pamiętajcie, że dobro wraca! Magdalena, mama

261 zł
Sebastian Łuczak
Sebastian Łuczak , 44 years old

Zbieramy na pompę insulinową! Pomóż Sebastianowi i jego rodzinie!

Pompa insulinowa to moja nadzieja na łatwiejszą codzienność. Niestety w poprzednim etapie nie zebrałem niezbędnej kwoty, dlatego drugi raz proszę o wsparcie. Tylko z Twoją pomocą cukrzyca przestanie być tak uciążliwa i niebezpieczna. Poznaj historię Sebastiana: O chorobie dowiedziałem się, gdy miałem 21 lat. To właśnie wtedy moja rzeczywistość zmieniła się bezpowrotnie. Uwielbiam jeździć w miejsca, które fascynują mnie architekturą, ale wiem, że każda podróż na ten moment wiąże się z ogromnym ryzykiem. Muszę dbać o każdy nawet najdrobniejszy szczegół, aby nie doszło u mnie do poważnych komplikacji zdrowotnych… Z cukrzycą typu 1 walczę już połowę swojego życia. To nieuleczalna choroba, która potrafi namieszać w życiu każdego człowieka. Zalicza się ją do chorób autoimmunologicznych, ponieważ komórki układu odpornościowego atakują komórki trzustki, uniemożliwiając produkcję hormonu insuliny, a tym samym metabolizm cukrów w organizmie.  Niestety, walka z tą podstępną chorobą nigdy się nie kończy. Wystarczy chwila nieuwagi, przeoczenie, drobny błąd, aby doszło do wielu poważnych powikłań zdrowotnych. Z czasem nie da się też uniknąć dalszych postępów i zaawansowania choroby, która zaczyna uszkadzać kolejne narządy. Ostatnio wykryto u mnie retinopatię cukrzycową obu oczu.  Na co dzień muszę przyjmować dwa rodzaje insuliny, jedną specjalnie do posiłków i drugą o dłuższym działaniu. Wiąże się to oczywiście z częstym wykonywaniem zastrzyków. Muszę powtarzać tę czynność nawet 8-10 razy dziennie, aby utrzymać poziom cukru w normie. Niestety jest to bardzo niekomfortowe, ponieważ pracuję w firmie z dużą liczbą osób i wykonywanie zastrzyków przy innych, bo często nie ma innej możliwości, sprawia mi ogromny dyskomfort.  Właśnie dlatego w moim przypadku sensownym rozwiązaniem byłoby zakupienie pompy insulinowej nowej generacji, która kontrolowałaby poziomy cukru we krwi przez całą dobę. Jest to pompa, działająca dzięki specjalnemu algorytmowi, który nie tylko zatrzymuje podawanie insuliny bazowej po wykryciu trendu hipoglikemii, ale również sam zwiększa dawkę insuliny bazowej, kiedy wykryje trend wzrostowy prowadzący do hiperglikemii. Co to oznacza w praktyce? Jeśli przy posiłku nie oszacujecie poprawnie ilości wymienników lub jeśli zapomnicie podać dawkę insuliny z wyprzedzeniem, to system będzie w stanie skorygować ten błąd i nie dopuści do hiperglikemii.  Niestety, koszt takiej pompy z zestawem startowym to wydatek kilkudziesięciu tysięcy złotych i nie jestem w stanie sam uzbierać potrzebnej kwoty, dlatego proszę o wsparcie, abym mógł normalnie funkcjonować, nie martwiąc się, co przyniesie ze sobą jutrzejszy dzień.  Wszystkim z góry dziękuję za pomoc! Sebastian

260,00 zł ( 0.81% )
Still needed: 31 655,00 zł
Olga Szczukina
Olga Szczukina , 48 years old

Nowotwór tarczycy ciągle daje nowe przerzuty... Ratunku❗️

Moja historia zaczyna się dość niewinnie. W moim gardle pojawiła się zmiana, która sprawiała mi spory dyskomfort. Myślałam, że to nic poważnego, więc udałam się na kontrolę do lekarza. Tam usłyszałam, że konieczne jest przeprowadzenie punkcji, która niestety wykazała, że mam raka tarczycy… Ta informacja bardzo mnie przybiła. Nie miałam pojęcia, co myśleć.  Nie mogłam uwierzyć, że to dzieje się naprawdę... Jak to możliwe? Wiedziałam jednak, że nie mogę czekać, bo czas nie jest moim sprzymierzeńcem i działa na moją niekorzyść. Natychmiast skierowano mnie do szpitala, gdzie przeszłam dwie operacje. Na tym się jednak nie skończyło. Pomiędzy zabiegami poddano mnie leczeniu radiojodem. Gdy jednak to nie wystarczyło, a zmiana nadal tkwiła w moim organizmie, lekarze zdecydowali się na trzecią operację. Wtedy miałam już nadzieję, że moja historia w tym momencie się skończy, a ja powrócę do dawnego życia. Tak bardzo się jednak myliłam… Podczas kontroli okazało się jednak, że leczenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Badania wykazały przerzuty na płucach. To był istny koszmar. Piekło. Rozpoczęłam chemioterapię, która z każdą kroplą wyniszczała mój organizm. Pamiętam, jak straciłam włosy. Przez miesiąc nie patrzyłam na siebie w lustro, nie byłam w stanie... Schodziła mi skóra na rękach i stopach.  Po dwóch cyklach chemioterapii wydawało mi się, że już jest dobrze. Nic bardziej mylnego. Nie w moim przypadku. Pojawiły się okropne bóle pleców. To było nie do wytrzymania. Okazało się, że mam przerzuty także na kręgosłupie i stawie barkowym...  Obecnie jestem już po terapii promieniowaniem na kręgosłup, teraz czekam na promieniowanie na bark. Na szczęście, udało się ustalić, na jaki konkretny preparat moje ciało reaguje i przynosi oczekiwane skutki. Niestety leczenie jest niezwykle drogie, więc mnie na nie stać. Jestem mamą dwójkę dzieci, których bardzo kocham i chciałabym do nich wrócić. Nie mogę przegrać, nie mogę się poddać… Dlatego, błagam z całego serca, pomóżcie mi pokonać raka! Olga

260 zł
Patryk Garwacki
Patryk Garwacki , 12 years old

Pomóżmy Patrykowi w walce z niepełnosprawnością! Tak bardzo tego potrzebuje...

Każdy rodzic chce dla swojego dziecka wszystkiego, co najlepsze. Tak jest także w naszym przypadku. Niestety, na drodze do lepszej przyszłości mojego syna stanęła diagnoza niepełnosprawności… Wiem, że mojego dziecka nie da się magicznie uleczyć, każdego dnia staram się jednak z całych sił wspierać jego rozwój. U Patryka zdiagnozowano niepełnosprawność sprzężoną, dodatkowo zmaga się z autyzmem. Zaburzenie zostanie z nim na zawsze, ale możemy walczyć, by każdy kolejny dzień stawał się chociaż trochę łatwiejszy. By można było dobrać jak najlepszą formę terapii i dalszego leczenia, powinniśmy jak najszybciej wykonać badania, które pozwolą rozwiać wątpliwości.  Patryk ze względu na zaburzenie rozwojowe uczęszcza do prywatnej szkoły specjalnej, a to wiąże się z dużymi kosztami. Nasza trudna sytuacja finansowa nie pozwala na dalsze leczenie i poszerzenie diagnostyki. Chciałabym dalej móc zapewnić synkowi odpowiednie leczenie, by zadbać o jego rozwój i przyszłość, jednak ze względu na jego chorobę nie jestem aktualnie w stanie podjąć pracy. Niestety, potrzeby Patryka wciąż rosną – a z nimi także koszty leczenia i rehabilitacji.  Tak trudno pogodzić się z tym, że przeszkodą, za którą może kryć się rozwój dziecka, są pieniądze... Dlatego zwracam się z prośbą do Was! Proszę o każde wsparcie i każdą złotówkę… Mama, Magdalena

260 zł
Tobiasz Walasik
Tobiasz Walasik , 18 months old

Ten uśmiechnięty chłopiec Cię potrzebuje! Pomożesz mu?

Tobiasz to niezwykłe dziecko, które od pierwszych chwil życia zmaga się z zespołem Downa. Choć ta wada wrodzona jest nieuleczalna, to dzięki wsparciu otaczających go specjalistów, nasz synek rozwija się każdego dnia, pokonując różne wyzwania! Zespół Downa, będący wynikiem obecności dodatkowego chromosomu, nie tylko wpływa na cechy dysmorficzne wyglądu, ale także często wiąże się z niepełnosprawnością intelektualną. Jednak mimo tych trudności, Tobiasz emanuje pozytywną energią i radością, zarażając wszystkich wokół swoim uśmiechem. Jesteśmy z niego bardzo dumni! Musimy odwiedzać wielu specjalistów: genetyka, endokrynologa, kardiologa, logopedę. Jego codzienne życie to nie tylko spotkania z lekarzami, ale również intensywna rehabilitacja, mająca na celu wzmocnienie napięcia mięśniowego. Jako rodzice naszego kochanego chłopca, poświęcamy się mu z pełnym oddaniem. Potrzebujemy jednak wsparcia! Twoja pomoc może stać się istotnym krokiem w zapewnieniu Tobiaszowi jeszcze lepszej opieki, dostępu do specjalistycznych terapii i rozwoju, który przyczyni się do zwiększenia jego jakości życia. Dzięki Twojemu wsparciu będziemy mogli sprostać wyzwaniom związanym z opieką nad nim i uczynić jego życie jeszcze pełniejszym i szczęśliwszym. Każda wpłata będzie miała realny wpływ na losy tego wyjątkowego chłopca. Z góry dziękujemy!Rodzice

260 zł
Alex Januszewski
3 days left
Alex Januszewski , 4 years old

Teraz Alex ma największe szanse! Działać trzeba już dziś!

Teraz jest najlepszy czas, aby wzmocnić rozwój Alexa. Póki jest jeszcze mały, mamy wysokie szanse, aby zmniejszyć skutki całościowego zaburzenia rozwoju.  Instynkt rodzicielski podpowiadał nam, że coś jest nie tak. Synek stawał się coraz bardziej nadpobudliwy, a jego mowa się nie rozwijała. Do dzisiaj potrafi powiedzieć tylko kilka słów: mama, tata, tak, nie. Najczęściej komunikacja z nim odbywa się za pomocą gestykulacji.  Stwierdziliśmy, że trzeba skonsultować się ze specjalistami w poradni psychologiczno-pedagogicznej. W zeszłym roku nasze wszelkie wątpliwości zostały rozwiane i postawiono diagnozę całościowego zaburzenia rozwoju.  Wiemy, że czas odgrywa znaczącą rolę, a największe efekty daje rehabilitacja prowadzona zwłaszcza podczas turnusów. Alex potrzebuje profesjonalnej pomocy, gdyż sami nie jesteśmy w stanie mu pomóc.  Będziemy wdzięczni, jeżeli wspomożesz nas w naszych wysiłkach. Z Waszą pomocą Alex będzie miał szanse na łatwiejszą przyszłość. Działać trzeba jednak już dziś! Rodzice

260 zł
Katarzyna Jasińska
Katarzyna Jasińska , 32 years old

Tata prosi o pomoc dla córki! Kasia miała być „roślinką”…

Po urodzeniu się córki otrzymaliśmy straszną diagnozę od lekarzy. Musieliśmy przyjąć do wiadomości, że Kasia będzie "roślinką". Początkowy szok i załamanie przekształciły się w trudną walkę o lepsze życie. Nie było innego wyjścia jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości, która wypełniona była wizytami u specjalistów, zajęciami rehabilitacyjnymi i licznymi trudnościami, z którymi córka zmaga się w codziennym życiu do dziś. Z biegiem lat Kasia, której dawano niewielkie szanse, pomimo swojej choroby opanowała chodzenie, proste czynności. Niestety nie czyta, nie pisze, ale rozumie i wypowiada pojedyncze zdania. To jest dla nas sukces, z którego jesteśmy przeszczęśliwi. Pomimo przepisanych leków, Kasia wciąż zmaga się atakami padaczki, drętwieniem i osłabieniem kończyn. Ze względu na swoją niepełnosprawność intelektualną i padaczkę jest niezdolna do podjęcia pracy, dlatego wymaga stałej opieki i przyjmowania leków łagodzących objawy choroby. Niezbędne jest też kontynuowanie terapii zajęciowej, która daje nadzieje na lepszą sprawność i samodzielność. Problemem jest również leczenie stomatologiczne. Podczas każdego zabiegu Kasia musi być pod narkozą. Bardzo proszę o pomoc dla mojej córki. Nie jesteśmy w stanie sami sprostać tym olbrzymim wydatkom. Każde Twoje wsparcie wiele znaczy! Grzegorz, tata

256 zł

Follow important fundraisers