Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Dominika Woźniak
Dominika Woźniak , 33 years old

Dominika od wielu lat walczy, choć nie wie, kto jest jej przeciwnikiem. Pomóż❗️

Jak mam walczyć, gdy nawet nie wiem, kto jest moim przeciwnikiem? Od 7 lat zmagam się z dolegliwościami, które skutecznie utrudniają moje funkcjonowanie. Niestety nie została jeszcze postawiona konkretna diagnoza, co uniemożliwia mi wprowadzenie odpowiedniego leczenia… Walczę z tachykardią i objawami neurologicznymi, takimi jak zawroty głowy, uczucie niestabilności oraz nadwrażliwość na światło. Często doświadczam stanów przedomdleniowych. To bardzo mocno wpływa na moje życie osobiste i zawodowe.  Dodatkowo towarzyszą mi silne i przewlekłe bóle kręgosłupa, co negatywnie wpływa na moją zdolność do wykonywania codziennych czynności. Mimo prób leczenia nie mogę zaznać ulgi i spokoju.  Światełkiem w tunelu i moją nadzieją jest dalsza diagnostyka i specjalistyczne testy, które pozwolą mi poznać diagnozę. Niestety koszt badań przekracza moje możliwości finansowe. Twoje wsparcie jest nieocenione i może pomóc w sfinansowaniu niezbędnych procedur medycznych. Każda kwota przyczyni się do polepszenia jakości mojego życia! Bardzo dziękuję za wszelką pomoc… Dominika

287,00 zł ( 8.99% )
Still needed: 2 905,00 zł
Mikołaj Graczyk
Mikołaj Graczyk , 12 years old

Potrzeba wielu starań, by wywalczyć dobrą przyszłość dla Mikusia❗️ Pomożesz❓

Mikołaj ma dopiero kilkanaście lat, a życie postanowiło już go doświadczać. Niesie ze sobą bardzo ciężki bagaż, który nigdy nie pozwoli mu się rozpędzić i czerpać z życia. Próbuję jednak, chociaż samotnie robić wszystko by go odciążyć...  Mikołaj ma stwierdzoną afazję, a od 2021 roku również autyzm atypowy. Ma wiele problemów ze skupieniem uwagi, nauką, jest bardzo mądry, ale niestety możliwości skupienia i motywacji ma zdecydowanie mniej... Trochę inaczej funkcjonuje w społeczeństwie, nie potrzebuje nikogo, by się bawić, nie brnie do kontaktu z innymi dziećmi.   Wszystkie orzeczenia jednoznacznie sugerują, że jest osobą z niepełnosprawnością sprzężoną, a jego przyszłość i zdrowie wymaga wielu godzin terapii, leczenia i spotkać ze specjalistami. Jego i moja walka o codzienność i możliwie dobre życie będzie trwało jeszcze długo. Wypracowanie dla Mikusia najlepszych warunków to wiele lat wyrzeczeń i starań. To również ogrom środków, bo niestety większość refundowanych zabiegów jest zdecydowanie niewspółmierna z. potrzebami... Na tę chwilę potrzebuje rehabilitacji i zajęć wspomagających rozwój m.in. neurologopeda, psycholog i zajęcia SI. Syna wychowuję sama i nie jestem w stanie zapłacić za wszystko, czego potrzebuje. To bardzo trudne... Proszę, zechciałbyś nam pomóc?  mama   

283 zł
Igor Habirek
12 days left
Igor Habirek , 9 years old

Uwięziony w pułapce autyzmu – Pomoc dla Igorka❗️

Każde wsparcie to realna szansa w walce o zdrowie Igorka. Dlatego znów prosimy o pomoc! Nasza historia: Kiedy mój kochany Igor przyszedł na świat, nikt nie spodziewał się, że w pewnym momencie z dziecka w pełni sprawnego i rozwijającego się prawidłowo, stanie się chłopcem wymagającym wieloletniej i wielospecjalistycznej terapii. Autyzm, który został zdiagnozowany u mojego synka w wieku kilku lat, odebrał mu umiejętność mowy i zdolności intelektualne. Przez to Igorek ma orzeczenie o lekkiej niepełnosprawności umysłowej i obecnie komunikujemy się z nim za pomocą alternatywnych metod. Do tego wszystkiego dochodzi znaczna nadpobudliwość psychoruchowa, zaburzenia afazji motorycznej oraz zaburzenia emocjonalne – agresja. Przed nami jedna wielka niewiadoma... Wiem, że jedynie ciężka praca i kompleksowa opieka specjalistów jest w stanie dać nadzieję na lepsze funkcjonowanie Igora w przyszłości, dlatego też proszę o Państwa wsparcie. Liczy się każdy, nawet ten najmniejszy gest, ponieważ wszystkie razem mogą mieć realny wpływ na poprawę zdrowia mojego kochanego dziecka. Niedawno pojawiły się także podejrzenia padaczki, co jest równoznaczne z dodatkowymi badaniami i wizytami kontrolnymi u kolejnych specjalistów. Zgromadzone z Państwa pomocą fundusze pozwolą mi zapewnić Igorowi uczestnictwo w niezwykle pomocnych turnusach terapeutycznych oraz stałą opiekę logopedy, psychologa, fizjoterapeuty, oligofrenopedagoga, psychiatry i neurologa. Z Państwa pomocą wszystkie wyzwania, które stawia przed Igorem jego niepełnosprawność, nie będą już dla niego nie do pokonania, dlatego też prosto z serca Państwu dziękuję! Mama Igorka

280,00 zł ( 5.22% )
Still needed: 5 082,00 zł
Mariusz Przybysz
Mariusz Przybysz , 43 years old

Potrzebuję wsparcia w codziennej walce o zdrowie, pomożesz mi?

W 2006 r. uległem wypadkowi, który już na zawsze zmienił całe moje życie... Pomimo tego, że minęło tyle lat, nadal walczę o lepszą codzienność.  Wypadek spowodował rozległe obrażenia, m.in. wieloodłamowe złamanie miednicy, kości krzyżowo-lędźwiowych oraz przerwanie tętnicy udowo-podkolanowej. Konsekwencją jest niedowład oraz niewłaściwe ukrwienie kończyny. Przeszedłem również operację wstawienia endoprotezy stawu biodrowego. Przede mną ciągła rehabilitacja i wieloletnia walka o utrzymanie właściwego stanu endoprotezy. Moja sytuacja finansowa jest trudna. Zakup leków i opatrunków na ranę, jaką mam na stopie, która od 2016 roku notorycznie nie chce się wygoić, jest ogromnym kosztem. Chciałbym mieć możliwość normalnego życia. Chciałbym jeszcze kiedyś zwiedzać kraj/świat i zdobywać szczyty, co w obecnej chwili uniemożliwiają rany oraz koszty, jakie ponoszę.  Na spełnianie marzeń być może przyjdzie jeszcze czas. Dziś chciałbym mieć środki na codzienne, pilne wydatki... Na zdrowie... Dlatego zwracam się do z prośbą o wsparcie. WSPOMÓŻ MNIE W CODZIENNYCH ZMAGANIACH, proszę... Mariusz 

280 zł
Lucyna Bieniasz
Lucyna Bieniasz , 76 years old

Choroby paraliżują moje ciało i więżą mnie w domu! Pilnie potrzebuję operacji!

Mam na imię Lucyna i mam 74 lata. Od pewnego czasu nie mogę chodzić i stałam się więźniem własnego domu.  Niezależnie od wieku nikt nie chce być ciężarem dla innych. Od wielu lat zmagam się z chorobami zwyrodnieniowymi wielostawowymi, stawów kolanowych i kręgosłupa – zmiany entezopatyczne, osteofitowa i zanik kostny. Pomimo stosowania różnych dostępnych metod leczenia procesy zapalne i destrukcyjne postępują bardzo szybko i uniemożliwiają ruch.  Niestety w ostatnich miesiącach do moich dolegliwości dołączyły problemy ze stawami biodrowymi. Nieustający ostry ból uniemożliwia nie tylko chodzenie, ale nawet poruszanie pomimo stosowania silnych środków przeciwbólowych.  Żadne metody leczenia nie dały rezultatu. W tej chwili jestem uwięziona w malutkim mieszkaniu. Stan biodra gwałtownie się pogarsza. Wpływ na to mają również ostatnie ciężkie przeżycia osobiste. Niedawno pożegnałam mojego ukochanego męża, co wiązało się z niesamowitym stresem. Do tego zachorowałam na COVID-19, który tylko pogorszył mój stan zdrowia. Lekarze orzekli, że tylko szybka operacja polegająca na wymianie biodra może przywrócić mi sprawność i usunąć ból. Bardzo chcę być samodzielna i sprawna, a to moja jedyna szansa.  Niestety koszty związane z leczeniem znacznie przekraczają moje możliwości finansowe. Nawet z pomocą bliskich nie będę w stanie zapewnić sobie operacji, która w moim przypadku wydaje się być koniecznością. Nie jest mi łatwo prosić, jednak wiem, że nie mam innego wyboru. Wasza pomoc, przekazana złotówka i każde słowo otuchy będą dla mnie ogromnym wsparciem. Lucyna

280 zł
Szymon Gos
Szymon Gos , 8 years old

Każdego dnia boję się o mojego synka! POMOCY!

Na początku wszystko było dobrze, a Szymonek nie wykazywał żadnych niepokojących zachowań. Niestety z czasem zaczęły mnie martwić sytuacje, w których bywał agresywny nie tylko dla siebie, ale i całego otoczenia. Punktem kulminacyjnym było nagminne szukanie przez niego sytuacji niebezpiecznych... Szymonek próbował wbiegać pod samochód, bił rówieśników i nie raz potrafił się skaleczyć. Bardzo się o niego bałam. Nie mogłam nawet myśleć o pozostawieniu go, chociaż na moment, bez mojej opieki! Ponieważ te sytuacje nie ustępowały, musiałam skontrolować jego zachowanie u lekarza. Diagnoza była wielkim zaskoczeniem! Synek ma orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej w stopniu lekkim, oraz zdiagnozowano u niego autyzm.   Jego choroba utrudnia mu codzienność i zdobywanie każdej nowej umiejętności. Synek nie zawsze reaguje na swoje imię, ma problem z nawiązywaniem relacji i mówieniem. Szymon zamknął się gdzieś w swoim świecie, z którego wychodzi tylko, gdy czuje się bezpiecznie lub ma lepszy dzień...  U mojego dziecka zostało wykryte również obniżone napięcie mięśniowe. Niezwłocznie zaczęliśmy współpracę z fizjoterapeutą, przez co dziś zauważam niesamowite rezultaty. Synek coraz lepiej chodzi i mniej narzeka na ból nóg. Jednak, aby efekty były trwałe, rehabilitacja musi być ciągła, co generuje ogromne koszty… Obecnie Szymonek uczęszcza do specjalistycznego przedszkola, gdzie objęty jest terapią. Jest pod stałą opieką logopedy, ma zapewniony trening umiejętności społecznych i terapię SI. Niedługo jednak rozpocznie naukę w szkole, a to wszystko będę musiała zorganizować na własną rękę.  Pragnę zapewnić mu dodatkowe zajęcia i regularne terapie, których koszty są w tej chwili ogromne. Kolejne diagnozy sugerują, że rehabilitacja powinna być regularna — boję się, że nie wystarczy mi pieniędzy, a przecież chodzi o przyszłość mojego synka.  Dziękuję za dotychczasową pomoc, naprawdę wiele dla nas znaczy. Jednak wsparcie jest nam dalej potrzebne. Dzięki Tobie Szymonkowi będzie żyło się po prostu lepiej. Pragnę, by był bezpieczny dla siebie i dla innych, a w przyszłości samodzielny i szczęśliwy!  Mama Szymka

280 zł
Inka Timofiejewa
Urgent!
Inka Timofiejewa , 33 years old

Pomóż mamie wrócić do dzieci! Złośliwy nowotwór musi leczyć w innym kraju

1,5 miesiąca przed wojną urodziłam drugiego synka. Miał to być czas radosny, jednak zbrojny konflikt pokrzyżował wszystkie plany. Musieliśmy uciekać i walczyć o przetrwanie. Mieszkaliśmy wtedy z mężem i z dziećmi w mieście Dnipro. 10 marca 2022 roku wraz z 2-mies dzieckiem musiałam uciec przed wojną na wieś, gdyż tam było bezpieczniej. Mąż pozostał w mieście i zarabiał na nasze życie. Zamieszkałam u rodziców, którzy opiekowali się mną oraz maleństwem, a przede wszystkim zapewnili atmosferę bezpieczeństwa. Karmiłam piersią, prawie aż synek osiągnął roczek. Jednak jak tylko zakończyłam karmienie, czułam jakiś dyskomfort w lewej piersi.  Idąc na wizytę u lekarza, wielce się nie przejmowałam. Jeszcze kiedy chodziłam do szkoły, lekarze zdiagnozowali u mnie łagodnego gruczolakowłókniaka w prawej piersi. Przeszłam operację i wszystko było w porządku. Myślałam, że historia się powtórzy. Niestety, okazało się inaczej.  Onkolog wykrył złośliwy nowotwór przewodu piersiowego. Nie mogłam w to uwierzyć. Nie potrafię opisać słowami szoku, który przeżyłam. Zaczęłam leczenie w Odessie, a potem poleciałam do kliniki w Turcji, a dokładnie w Stambule. Jedna wojna toczy się o mój kraj, druga — o moje życie. Mąż w mieście Dnipro zarabia na moje leczenie, a nasze dzieci mieszkają z moją mamą i siostrą w obwodzie Odeskim. Tu, w Turcji, leczenie jest, ale bardzo drogie... Proszę Cię o pomoc. Marzę, by jak najszybciej wyzdrowieć i wrócić do swojej rodziny, do ukochanego męża oraz dzieci. Inka

278,00 zł ( 0.17% )
Still needed: 158 510,00 zł
Mikołaj Majewski
Mikołaj Majewski , 5 years old

Dzięki kosztownej rehabilitacji, Mikołaj ma szansę na sprawność i samodzielność 🚨 Pomożesz❓

Nasz synek Mikołaj urodził się zdrowy, nie było żadnych niepokojących oznak – byliśmy najszczęśliwsi, że w naszym domu pojawił się nowy członek rodziny.  Był naszym oczkiem w głowie, wiedzieliśmy, że zrobimy wszystko, by zapewnić mu odpowiedni rozwój i dom pełen miłości. Niestety nasza radość nie trwała zbyt długo... Po pewnym czasie synek zaczął się wycofywać, tracić umiejętności, które wcześniej nabył, zamykał się w swoim świecie. Byliśmy załamani, bo nie wiedzieliśmy, co dzieje się z naszym dzieckiem… Po wielu badaniach i konsultacjach ze specjalistami stwierdzono u niego całościowe zaburzenia rozwoju. Natychmiast poruszyliśmy niebo i ziemię, by zapewnić synkowi odpowiednie terapie, zajęcia i rehabilitację.  Każdy dzień Mikołaja wypełniony jest intensywną i kosztowną terapią z neurologopedą, psychologiem, psychiatrą, terapią Si, hipoterapią oraz zajęciami na basenie solankowym. Znaleźliśmy placówkę, w której synek świetnie się rozwija – ona okazała się naszym ratunkiem. Nadal ma zaburzenia, ale to wszystko idzie w dobrym kierunku. Jesteśmy pełni nadziei, że pomimo swoich trudności, Mikołaj będzie mógł w przyszłości samodzielnie funkcjonować! Synek uwielbia układać klocki lego, od dłuższego czasu buduje również kolejkę. Dzięki temu ćwiczy koncentrację, skupia się i rozwija. Ma młodszą siostrę, z którą lubi się bawić, ale nie potrzebuje zbyt dużej integracji z innymi dziećmi. Niestety lata terapii, rehabilitacji i ćwiczeń mocno obciążyły nasz domowy budżet. Do tej pory staraliśmy się radzić sobie sami, ale jesteśmy zmuszeni poprosić o pomoc. Każda złotówka będzie dla Mikołaja kroplą nadziei, w tej trudnej i wymagającej walce. Dołączysz do nas?  Rodzice

277 zł
Rachat Żanybiekow
Urgent!
Rachat Żanybiekow , 21 years old

Mój syn walczy ze złośliwym nowotworem... Błagam, nie pozwól mi pochować własnego dziecka❗️

Nasz koszmar zaczął się bardzo niepozornie –  od krwawienia dziąseł. Było ono jednak tak mocne, że trafiliśmy na wydział intensywnej terapii. Nigdy nie zapomnę widoku swojego syna – przerażonego i z krwią niekontrolowanie wypływającą z ust… Niezbędna okazała się natychmiastowa transfuzja krwi. Nie wiedzieliśmy, co się dzieje – syn był bardzo osłabiony, a na całym jego ciele pojawiły się masywne siniaki…  Zaledwie parę lat wcześniej, w 2016 roku u Rachata zdiagnozowano wrodzoną niedokrwistość aplastyczną i dyskeratozę. Natychmiast zaczęliśmy szukać na syna ratunku. W trybie pilnym odbył się przeszczep szpiku, a ja jako mama zostałam dawcą. Nastąpiła remisja. Udało się wygrać z chorobą, syn wyzdrowiał. Myśleliśmy, że największy dramat naszego życia mamy już za sobą. Niestety, okazało się, że najgorsze dopiero nas czeka... W styczniu 2023 roku syn zaczął skarżyć się na ból w jamie ustnej. W jego buzi pojawiły się rozległe wrzody. Początkowo myśleliśmy, że są to nieszkodliwe afty. Niestety, stan Rachata bardzo szybko się pogorszył. Nie mógł nawet rozmawiać, tak bardzo go to bolało. Natychmiastowo wykonana biopsja przyniosła wstrząsającą diagnozę – nowotwór złośliwy. Nasz świat się załamał, a my nie mogliśmy zrozumieć… Dlaczego? Szukaliśmy pomocy w różnych szpitalach, ale wszyscy specjaliści polecali nam wrócić do kliniki, w której wykonaliśmy przed laty przeszczep. Syna od razu hospitalizowano. Przez tydzień był przygotowywany do pierwszej chemioterapii. Stan syna był krytyczny, przy wzroście 180 cm ważył tylko 39 kg! Jego organizm był całkowicie wyniszczony przez chorobę i musiał być odżywiany przez kroplówkę. Nie mógł jeść ani rozmawiać. Po drugiej chemioterapii zmagał się z wysoką gorączką i nie był nawet w stanie wstać z łóżka.  4 marca 2024 roku Rachat rozpoczął trzeci blok chemioterapii. Syn bierze leki przeciwbólowe i dzięki temu zaczyna choć trochę rozmawiać i jeść. W najlepszym wypadku czekają nas jeszcze 4 kursy chemioterapii i radioterapia — o ile wyniki badań będą pozytywne. Koszty leczenia są jednak zawrotne, a my nie jesteśmy w stanie udźwignąć ich samodzielnie. Jako matka patrzę codziennie w oczy ukochanego syna i widzę, jak robi się coraz słabszy. Biorę go w objęcia, ocieram łzy i obiecuję, że wszystko skończy się dobrze. Staram się nie okazywać lęku, jednak w głębi duszy umieram z rozpaczy. Każdego dnia tak potwornie się boję, że to nasze ostatnie chwile razem. Proszę, wyciągnijcie do nas pomocną dłoń. Jesteśmy w dramatycznej sytuacji, w której to właśnie pieniądze zdecydują o tym czy moje dziecko będzie miało szansę przeżyć. Błagam, nie pozwólcie mi stanąć nad grobem własnego syna... Mama

276,00 zł ( 0.15% )
Still needed: 181 607,00 zł

Follow important fundraisers