Każdy dzień Michała to walka o rozwój! Pomóż opłacić kosztowne leczenie!
U naszego synka we wczesnym dzieciństwie zdiagnozowano autyzm. Niestety, z czasem okazało się, że nie tylko on stoi za trudnościami w funkcjonowaniu Michała. Niedawno spadła na nas kolejna przerażająca diagnoza: zespół PANDAS. Rozwój naszego synka znacznie różni się od jego rówieśników. Z powodu całościowych zaburzeń Michałek nie mówi i nie jest samodzielny. Gdy ktoś spotyka naszego synka, nie jest w stanie zauważyć żadnych problemów. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. W każdej codziennej czynności trzeba mu pomóc i dostosować się do jego schematów. Michał nie potrafi zakomunikować żadnej swojej potrzeby, kontrolować swoich emocji. Na każdą sytuację stresową reaguje agresją i autoagresją. Ciężko nam się z tym wszystkim pogodzić. Choroba ta postępuje i objawy obsesyjno-kompulsywne coraz bardziej utrudniają efektywną rehabilitację oraz edukację syna. Michał po szczegółowej diagnostyce kwalifikuje się do leczenia wlewami immunoglobulin. Niestety, koszta comiesięcznej terapii oraz leków i suplementów, które zażywa Michał, mocno obciążyły nasz budżet. Średnio co pół roku musimy wykonywać drogie badania, by na bieżąco kontrolować stan syna. Nie mamy możliwości na refundacje wlewów i jesteśmy zdani tylko na prywatne leczenie. Jest ono jednak bardzo kosztowne, a czas działa na niekorzyść powrotu syna do zdrowia. Marzymy o odrobinie normalności, którą może dać nam leczenie immunoglobulinami. Koszt jednej dawki jest jednak zawrotny – wynosi około 30 tysięcy złotych! Aby móc walczyć o zdrowie synka, potrzebujemy aż 6 dawek leku, czyli około 180 tysięcy złotych. Pomimo faktu, że oboje jesteśmy aktywni zawodowo, nasze oszczędności i dochody pozwalają nam pokrywać jedynie dotychczasową diagnostykę i wizyty u specjalistów. Nie jesteśmy w stanie odłożyć tak ogromnej kwoty na immunoglobuliny… Im szybciej Michał przyjmie terapię immunoglobulinami, tym jego szanse na sprawną przyszłość wzrastają. Niestety, samodzielnie nie jesteśmy udźwignąć kosztów leczenia, dlatego prosimy Was o wsparcie. Prosimy, wyciągnijcie do Michałka pomocną dłoń! Rodzice