Rączki Zosi łamią się jak zapałki! Potrzebna pilna operacja❗️
Dzień, w którym Zosia przyszła na świat, był najpiękniejszym dniem naszego życia. Nie mogliśmy się jej doczekać! Widzieliśmy, jaka jest maleńka i krucha. Jak okazało się niedługo później, była delikatniejsza niż inne niemowlęta… U Zosi zdiagnozowano wrodzoną łamliwość kości. Gdy się o tym dowiedzieliśmy, nasz idealny, szczęśliwy świat runął w jednej sekundzie. Tak bardzo baliśmy się o zdrowie naszej córeczki, jej dzieciństwo i przyszłość! To brzmiało jak wyrok! Ciężko opisać to, jak uważni i ostrożni byliśmy, gdy Zosia rosła i zaczynała się poruszać. Jej każdy krok był przez nas bacznie obserwowany. Z bólem serca nie mogliśmy też pozwalać jej na niektóre aktywności, ponieważ była narażona na złamania bardziej niż inne dzieci. Musieliśmy uważać na każdy ruch naszej córeczki... Nie sposób jednak uniknąć upadków czy potknięć, gdy dziecko dorasta i poznaje świat. Zosia przez swoją chorobę doznała już tylu złamań, że przestaliśmy je liczyć. Najgorsze jest to, że może do nich dojść nawet podczas najprostszych czynności. Ponadto, po złamaniach kończyny nie zawsze zrastały się równo, przez co rączki córeczki nie są proste. Jednym z rozwiązań, by zapobiec złamaniom u Zosi i wyprostować jej ręce, jest operacja wszczepienia prętów teleskopowych. Taki zabieg został już wykonany na nóżkach naszego dziecka. Od tamtego czasu nie było więcej złamań w obrębie jej nóg! Niestety, rączki Zosi nie zostały wcześniej poddane operacji, przez co są bardziej narażone na złamania. Kilka dni temu, gdy córeczka jechała rowerkiem, przewróciła się i złamała obie ręce! Zosia tyle już wycierpiała, a teraz ten dodatkowy ból… Jej cierpienie rozdziera nasze serca! Tak trudno jest patrzeć na dramat własnego dziecka, nie mogąc mu pomóc! Ten wypadek jest ogromnym ciosem, ponieważ odebrał Zosi całą samodzielność. Teraz nie jest w stanie wykonywać podstawowych czynności – jeść, pić, myć zębów czy poruszać się na wózku, bo obie ręce ma w gipsie. Zosia na co dzień uczęszcza do szkoły, co także jest w tym momencie uniemożliwione. Mimo wszystkich przeciwności losu, córeczka jest pogodną i radosną dziewczynką. Jest maleńka, ale swoim ogromnym uśmiechem zaraża każdego. Dobrze radzi sobie w szkole, ma tam też wielu przyjaciół. Przeraża nas myśl, że przez obecną sytuację i zamknięcie w domu, straci tę wewnętrzną radość i zamknie się w sobie… Nie możemy na to pozwolić! Ogromną szansą na poprawę stanu Zosi jest wzmocnienie jej rączek prętami. Zabieg można wykonać w ramach NFZ, jednak terminy są bardzo odległe. Ponadto refundowana jest operacja tylko jednej ręki podczas wizyty. To oznaczałoby dla naszej córeczki wydłużony czas rekonwalescencji oraz więcej pobytów w szpitalu... Pojawiła się jednak szansa na przeprowadzenie operacji na obu rączkach jednocześnie w prywatnej klinice! Zabieg jest jednak bardzo kosztowny, a my mamy coraz mniej czasu! Zosia pilnie potrzebuje tej operacji szczególnie teraz, gdy złamania ograniczają jej normalne funkcjonowanie. Prosimy, pomóżcie naszej córeczce! Rodzice Zosi