

Guz mózgu, a teraz RAK kości❗️Marysia jest po amputacji nogi - potrzebna dalsza pomoc!
Fundraiser goal: leczenie, protezy i rehabilitacja Marysi po leczeniu onkologicznym
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: leczenie, protezy i rehabilitacja Marysi po leczeniu onkologicznym
Fundraiser description
Nasza kochana Marysia po raz kolejny walczy z nowotworem... Nie takie wieści chcieliśmy Wam przekazywać. Niestety po względnym spokoju weszliśmy po raz kolejny w tryb walki. Oromny guz na udzie. Kostniakomięsak, osteosarcoma… Mamy do czynienia z nowotworem o wysokim stopniu złośliwości. Nowotwór zajął całą kość udową…

Zostaliśmy poinformowani, po szczegółowej ocenie wszystkich za i przeciw, o rekomendacji amputacji prawej nogi. Chodzi przede wszystkim o ratowanie życia. Interdyscyplinarny zespół w Ospedale Pediatrico Bambino Gesù oraz chirurdzy w Polsce byli zgodni co do tej decyzji. 27 czerwca nasza Marysia straciła nóżkę. Rozważaliśmy wszystkie inne możliwości. Nie było innego wyjścia. Nowotwór doszedł aż do głowy kości udowej i konieczne było wyłuszczenie w stawie biodrowym. Czyli pełne usunięcie nogi...
Nawet nie wiecie jak ryzykowna była ta operacja. Ile organów mogło przestać działać w trakcie. Wcześniejsze chemioterapie mogły uszkodzić serce, wątrobę, nerki. Każda operacja jest zawsze ryzykowna. W przypadku Marysi to ryzyko było naprawdę bardzo duże.
Dziękujemy Wam za wsparcie, również modlitewne. W sali operacyjnej zabrakło miejsca dla wszystkich aniołów, którzy wspierali Marysię. Pierwsze jej słowa po operacji, jeszcze w windzie na oddział, na pytanie: kim jesteś? brzmiały: Jestem zwycięzcą. To znak, że wraca nasza pełna poczucia humoru Marysia.

Kostniakomięsak jest niestety nowotworem złośliwym i amputacja nogi to nie koniec problemów. Musimy dobić tego strasznego potwora i mieć pewność, że żadne komórki nowotworowe nie zostały w ciele. Dlatego to nie koniec leczenia.
Amputacja to nie koniec problemów. Najpierw gojenie, czyli około 10 dni na oddziale traumatologii. Jak córeczka wydoberzeje, będzie kontynuować zmodyfikowane leczenie onkologiczne w schemacie 5-dniowa chemia, podawana co 3 tygodnie. I tak będzie przez kilka miesięcy. Po około miesiącu od operacji będzie można mówić o przygotowaniach do protezy i rehabilitacji adaptacyjnej.
Wiemy, że naszą córkę czeka bardzo długa walka.

Marysia potrzebuje spokoju, gojenia ran, a potem rehabilitacji adaptacyjnej i protezy biodrowej. Dzięki Wam mogliśmy pokryć leczenie onkologiczne, ale nowa sytuacja (amputacja nogi) spodowowała, że musimy też pokryć koszty protez (które będą zwiększać się w miarę wzrostu Marysi) oraz rehabilitację po amputacji. Dlatego po raz kolejny musimy prosić o Waszą pomoc.
Marysia wygrała z nowotworem mózgu, wygrała z infekcją płynu mózgowo-rdzeniowego, wygrała nawet z sepsą. Cała Polska śledziła jej losy, odwiedziła ją w szpitalu Pierwsza Dama, papież Franciszek i papież Leon osobiście ją błogosławił. Wydarzyło się wiele cudów. Teraz potrzebny jest nam kolejny cud... By nasza córeczka wygrała z drugim nowotworem, który chce zabrać jej malutkie życie... Za każde wsparcie w tej walce dziękujemy Wam z całego serca.
- KarolinaPLN 100
Donation made via money box Dla Marysi na Protezę Nóżki
- Anonymous donationPLN X
- Anonymous donationPLN 20
Donation made via money box Dla Marysi na Protezę Nóżki
- Anonymous donationPLN 200
Donation made via money box Dla Marysi na Protezę Nóżki
- GrażynaPLN 50
Donation made via money box Dla Marysi na Protezę Nóżki
