Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
OSP Machary
OSP Machary

Ochotnicza Straż Pożarna w Macharach potrzebuje nowej remizy!

Straż Pożarna bez remizy? Wydaje się to niemożliwe. A jednak... Budynek w Macharach, który obecnie pełni tę funkcję, już dawno przestał się do tego nadawać. Wygląda jak skansen i powinien służyć jako obiekt muzealny, wspomnienie lat minionych, a nie wciąż funkcjonujący w XXI wieku obiekt do ratowania życia i mienia.  Postawiony na fundamencie z kamienia polnego, skutkuje pękaniem ścian, posadzki i rozchodzeniem się dachu. Wielokrotnie w czynie społecznym poprawialiśmy jego stan techniczny, ale więcej już nie zrobimy, bo byłoby to "pudrowanie trupa". Potrzebny jest nowy budynek, postawiony od zera. Niestety jego koszt to prawie milion złotych. Sami nie damy rady zebrać takich środków... Przez dziesiątki lat pomagaliśmy ludziom, ratując ich życie i mienie, teraz sami potrzebujemy pomocy. Budynek remizy, jak zresztą widzicie na zdjęciu, nie jest ogrzewany i zalega w nim wilgoć, która niszczy nam sprzęt i umundurowanie.  Budynek jest mały i z tego powodu nie możemy wstawić do niego większego samochodu. Obecnie posiadany przez nas wóz marki Lublin, wchodzi do niej „na styk”, co nie pozwala na wymianę wozu na większy, który poszerzyłby nasz zakres działań. Dlatego bierzemy sprawy w swoje ręce, robimy wszystko , żeby nasz cel się ziścił. Prosimy Was o wsparcie. Każda pomoc ma moc i przybliży nas do celu. Wspólnie możemy zebrać środki niezbędne do postawienia nowej remizy. Za każdą złotówkę z całego serca dziękujemy. „Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia” - Albert Einstein

8 561 zł
Stowarzyszenie Słyszeć bez Granic
Stowarzyszenie Słyszeć bez Granic

SŁUCH DLA UKRAINY

Drodzy Przyjaciele, jesteśmy polskim Stowarzyszeniem działającym od 2015 roku w obszarze legislacji, integracji oraz wspierania osób niedosłyszących i ich rodzin. Sytuacja mieszkańców Ukrainy jest dramatycznie trudna. To z czym przyszło im się mierzyć, jest nie do opisania. Wojna to niewyobrażalny strach i cierpienie dla wszystkich, którzy w niej uczestniczą. Brakuje im dosłownie wszystkiego. Brakuje im m.in. baterii do aparatów słuchowych i procesorów mowy (część zewnętrzna implantu słuchowego, bez którego wszczepiony implant słuchowy nie działa). Bez nich nawet najlepszy sprzęt nie będzie działać. Człowiek staje się ponownie głuchy. Prosimy Was z całego serca o wsparcie zbiórki. Pieniądze w całości zostaną przeznaczone na zakup baterii do aparatów i procesorów mowy dla niedosłyszących dzieci oraz dorosłych z ogarniętej wojną Ukrainy. #sluchdlaukrainy

8 479 zł
Fundacja Mam Marzenie
Fundacja Mam Marzenie

Spełnijmy marzenia piątki dzieci

Szpitalne mury, strach, cierpienie, walka o życie... To nie jest definicja dzieciństwa! Jednak są dzieci, dla których tak właśnie ono wygląda.  Jako Fundacja Mam Marzenie od lat działamy spełniając marzenia dzieci w wieku 3-18 lat, cierpiących na choroby zagrażające ich życiu. To mały promyk słońca, który sprawia uśmiech na ich twarzach i pozwala choć na chwilę zapomnieć o trudnej codzienności. Przedstawiamy Wam naszych Marzycieli: 💚 Kacper 💚Ma zaledwie 7 lat, a już jest Superbohaterem. Walczy z przeciwnikiem o wiele silniejszym niż jego idole, Kapitan Ameryka oraz Iron Man. Mięsak Ewinga prawej kości piszczelowej. To nierówna walka.Otwarty, wygadany i wie czego pragnie... Żeby zapomnieć o kolejnych dniach spędzonych w szpitalu, buduje konstrukcje z klocków Lego i wymyśla najróżniejsze scenariusze zabaw. Marzeniem Kacpra są figurki z Roblox, dla których ma już przewidziane role. Przygotował dla nich miejsce na półce w swoim pokoju. Wspólnie dajmy szansę Kacperkowi na rozwijanie jego kreatywności. 💚 Wiktoria 💚Skromna, uśmiechnięta, o ogromnym talencie malarskim. Mając zaledwie 2 lata zachorowała na guza Wilmsa z przerzutem na płuco, 14 lat później na kostniakomięsaka. Tylko dzięki niesamowitej sile i wsparciu rodziny radzi sobie z chorobą i całą listą powikłań w trakcie leczenia. Nadal żyje w strachu, że choroba może znów się pojawić.  Jedynym i największym marzeniem Wiktorii jest umeblowanie jej pokoju w nowo budowanym domu. Jako uczennica technikum o profilu zajmującym się architekturą, sama go sobie zaprojektowała. Sprawmy, aby Wiktoria choć przez chwilę mogła zapomnieć o swojej chorobie. 💚 Zuzia 💚Jej uśmiech od ucha do ucha ukrywa chorobę, z którą się zmaga. W ciągu trzech lat dwukrotnie walczyła z białaczką szpikową, a także z udarem niedokrwiennym mózgu, który sparaliżował jej lewą część ciała. Mimo tak wielu trudności cały czas  uczy się malować, a jako największa fanka księżniczek Disney'a czeka, aż będzie mogła zapuścić długie włosy, jak one... Jej największym marzeniem jest podróż kamperem wraz z rodzicami i dziadkami. Rodzina jest dla niej największym wsparciem. Jest z nimi bardzo mocno zżyta. Sprawmy, aby ten czas spędzony z najbliższymi był dla niej wyjątkowy. 💚 Hubert 💚Każdy dzień to walka, którą odważnie i konsekwentnie podejmuje. Jego przeciwnikiem jest wyściółczak, nowotwór ośrodkowego układu nerwowego.  Szpital jest dla niego drugim domem. Zanim pojawiła się choroba, uwielbiał spędzać czas aktywnie: grał w piłkę, jeździł na rowerze, łowił ryby... Teraz choroba zupełnie pozbawiła go sił.  Hubert posiada zdolności manualne i to właśnie dzięki nim umila sobie czas, będąc w szpitalu. Tworzy breloczki, bransoletki i uwielbia układać klocki LEGO. Oczywiste zatem jest, że jego największe marzenie, to wyjazd do Legolandu. Tam wyobraźnia nie zna granic. Połączenie wody, karuzel, rollercoasterów i ogromu klocków. 💚Mikołaj💚Gdy się urodził, nic nie wskazywało na to, że będzie musiał walczyć z takim przeciwnikiem. SMA 1, to postępująca choroba, na którą do niedawna nie było dostępnego lekarstwa. Jego oddech w nocy wspomaga respirator, a w ciągu dnia przechodzi intensywną rehabilitację. Z nadzieją patrzy w przyszłość, którą dla niego stanowi kolejny dzień... Mikołaj marzy o wyjeździe do Disneylandu. Możliwość podziwiania swoich ulubionych postaci z bajek, bycie częścią bajkowego świata, radość, której w jego 8-letnim życiu powinno być więcej. Podarujmy mu trochę dzieciństwa!  Przy okazji świąt spełnijmy ich marzenia. Dajmy im choć namiastkę normalności. Ta mała nadzieja może być dla nich największym motorem napędowym do dalszej walki... przed nimi całe życie! „Gdy marzenia się spełniająto choroby gdzieś znikają……choć na chwilę”Każda wpłata się liczy - środki wpłacać można na skarbonkę konkretnego Marzyciela, albo na konto całej zbiórki (wówczas środki zostaną rozdzielone po równo, dla wszystkich Marzycieli).

8 370,00 zł ( 20,53% )
Brakuje: 32 380,00 zł
Fundacja Daj Herbatę
Fundacja Daj Herbatę

Kobiece poniedziałki

Wykluczenie ze względu na płeć. Trauma. Strach. Bezsilność. Doświadczenie przemocy. To smutna rzeczywistość kobiet w kryzysie bezdomności. Kobiety żyjące w przestrzeni publicznej są wykluczone podwójnie. Żyjemy w XXI wieku, w środku Europy, a do tej pory posiadamy tylko kilka łaźni koedukacyjnych i nieliczne pralnie. Kobiety w kryzysie bezdomności często posiadają liczne traumy związane z przemocą m.in seksualną, którą doznawały od mężczyzn. W związku z tym, każde pójście do łaźni może powodować lęk i notoryczne przeżywanie traumy. Wyobrażacie sobie taką sytuację? Że jedyną szansą na umycie się jest koedukacyjna łaźnia? Dla osoby po doświadczeniu przemocy seksualnej? Szczególnie problematyczny jest czas menstruacji – nie tylko ze względu na ograniczoną liczbę miejsc, w których mogą się umyć, ale też ze względu na ubóstwo, czyli brak środków higienicznych. To właśnie o podpaski i chusteczki nawilżane proszą najczęściej (jeśli już proszą, bo zwykle zbyt się krępują).O podpaski proszą też kobiety, które mają problemy urologiczne. To dla nich bardzo wstydliwa sytuacja. Myśląc o osobach doświadczających bezdomności z reguły myślimy o mężczyznach - często kobiet w ogóle nie widzimy. Chcielibyśmy pokazać Paniom, że widzimy ich potrzeby i z nami mogą czuć się bezpiecznie. Zebrane środki pozwolą nam na kontynowanie działań dyżuru dla kobiet w kryzysie bezdomności, a tym samym otaczanie opiekom kobiet, których życie nie jest łatwe. "Nie ma drugiego takiego miejsca, z taką atmosferą i ludźmi...""Odliczam dni do poniedziałku..."To słowa naszych wspaniałych Pań, które biorą udział w naszych kobiecych poniedziałkach. Piszemy o tym bo niezwykle ważne jest dla nas potwierdzenie, że projekty, które prowadzimy mają sens i są potrzebne tym, którym pomagamy. Dzięki Wam, Waszym wpłatom w ubiegłym roku udało się zapewnić Paniom:- nieograniczony dostęp do środków menstruacyjnych i higienicznych- możliwość kąpieli w swobodnych warunkach- stały dostęp do bielizny- możliwość prania- dostęp do konsultacji psychologicznych- psychoedukację w sferze zdrowia i seksualności- wykupienie leków na receptę- pracę z ciałem ze specjalistką Prowadziliśmy:- spotkania ze znanymi kobietami lub specjalistkami w zakresie zdrowia- projekt asystentury Z całego serca dziękujemy, za każdą wpłatę! ❤️ Wspólnie możemy zdziałać więcej!

8 193,00 zł ( 27,31% )
Brakuje: 21 807,00 zł
Fundacja DKMS
Fundacja DKMS

Pokonajmy nowotwory krwi!

Misją Fundacji DKMS jest powiększanie bazy potencjalnych Dawców szpiku, aby jak najwięcej osób chorych na nowotwory krwi, mogło dostać szansę na życie. Co 40 minut ktoś w Polsce otrzymuje informację, że choruje na nowotwór krwi. Zdarza się, że jedyną szansą na wyleczenie jest przeszczep szpiku od Dawcy niespokrewnionego, tak zwanego „bliźniaka genetycznego”. Takiej procedury potrzebuje rocznie około 700 Pacjentów w Polsce i 70 tysięcy na świecie. Zrób to z nami i daj szansę na życie! Zarejestruj się jako potencjalny Dawca szpiku lub wpłać darowiznę. Co więcej, zbliżający się październik jest Miesiącem Idei Świadomości Dawstwa Szpiku, jest więc idealnym czasem na wsparcie osób chorujących i szerzenie wiedzy o dawstwie! Dlaczego Twoja pomoc jest tak ważna?Celem kampanii jest zebranie środków na zarejestrowanie i przebadanie jak największej liczby Dawców. Ponieważ Pacjenci mali i duzi, zamknięci w zimnych szpitalnych izolatkach, daleko od swoich bliskich, bardzo samotni czekają na cud – na swojego „bliźniaka genetycznego”. Pomóżmy im go znaleźć! Pomóż nam sfinansować rejestrację i przebadanie potencjalnych Dawców szpiku. Liczy się każda złotówka! W jaki sposób Twoja darowizna ratuje życie?Koszt zarejestrowania i przebadania potencjalnego Dawcy to 180 zł. Szanse, by znaleźć "bliźniaka genetycznego" to 1: 20 000, a w przypadku rzadkiego genotypu aż 1 do kilku milionów. Dlatego musimy przebadać jak najwięcej osób. Twoje wsparcie jest bardzo ważne! Czy wiedziałaś/wiedziałeś że przeszczep szpiku może wyleczyć 200 różnych chorób krwi? Bądź, że potencjalni Dawcy szpiku, mogą go oddać osobom z całego świata? Jako Fundacja DKMS jesteśmy największym ośrodkiem Dawców szpiku w Polsce, zarejestrowaliśmy już ponad 1 800 000 osób, a blisko 11 000 z nich oddało szpik, aby pomóc swojemu „bliźniakowi genetycznemu”. Aby dalej rozbudowywać bazę Dawców, jak i prowadzić działania w ramach Projektu Pacjenckiego, potrzebujemy Twojego wsparcia! Razem możemy dać Pacjentom nadzieję na lepsze jutro. Szansę na życie!  

8 173 zł
Fundacja Dzieło Miłosierdzia Bożego PORT
Fundacja Dzieło Miłosierdzia Bożego PORT

Jedyna nadzieja dla tych, którzy zostali...

To już niemal miesiąc, kiedy brutalnie zmieniła się codzienność ludzi w Ukrainie. Większość dotychczasowych problemów została zastąpiona jednym, tym najbardziej pierwotnym - żeby przetrwać. Kolejny dzień, kolejną godzinę. Kiedy nad głowami słychać przelatujące samoloty, których hałas silnika nie wróży niczego dobrego. Czy zbudzi nas alarm bombowy? Czy rano będziemy mieć co jeść? Czy jutro uda nam się obudzić? Czy jest dla nas jeszcze jakaś przyszłość? Każdego dnia o poranku, gdy słychać wybuchy i strzały, zaczynamy pakować do naszego samochodu żywność dla osób z ostrzeliwanych rejonów ogarniętych wojną. Codziennie rozwozimy kilkaset kilogramów żywności do miejsc, gdzie nikt nie dojeżdża. Zdajemy sobie sprawę, że okazywane wsparcie to i tak kropla w morzu potrzeb. Jednak dla osób, które odwiedzamy, liczy się każda pomoc. Pracujemy wytrwale, ale tego wsparcia wciąż brakuje. Prosimy z całego serca o pomoc dla potrzebujących i poszkodowanych. Dla tych, którzy pozostali jesteśmy często jedyną nadzieją. Wśród wojennej zawieruchy chwila rozmowy i trochę jedzenia daje nadzieję na zwycięstwo i lepsze jutro. POMAGAJ Z NAMI!

8 144 zł
Fundacja Niebolandia
Fundacja Niebolandia

Pomoc dla Dzieci w Kinszasie -podopiecznych Sióstr Św. Józefa

Być może trudno w to uwierzyć, ale są na świecie miejsca, gdzie dzieci marzą, żeby iść do szkoły. Bo wiedzą, że to dla nich ogromna szansa. Że w szkole dostaną to, czego brakuje w domu... Tak m.in. bywa w Kinshasa - w stolicy Republiki Demokratycznej Konga. Wiele dzieci jest niedożywionych, ma utrudniony dostęp do edukacji. Siostry św. Józefa wyszły naprzeciw potrzebom dzieci i rodziców - utworzyły szkołę, która obecnie wymaga rozbudowy. W Kinshasa po przebytych wojnach domowych widać ogromne ubóstwo materialne i duchowe. Problemy polityczne utrudniają rozwój, powodują nierówności społeczno-ekonomiczne, a zamęt i pandemia generują biedę. Kraj wciąż podnosi się ze skutków wojny domowej z początku wieku, która co kilka lat rozpala się na nowo pod postacią kolejnych rebelii.  W tych trudnych okolicznościach wychowują się dzieci w Szkole Sióstr Józefitek, które dzisiaj potrzebują nowego budynku. Zaczęło się tak zwyczajnie od jednej grupy przedszkolnej. Z każdym rokiem dzieci w szkole katolickiej przybywa, na chwilę obecną jest ich 367. Dzieci rozpoczynają każdy dzień nauki uczestnictwem we Mszy Świętej, mają zajęcia teoretyczno-praktyczne oraz zapewniony posiłek. Dobudowano nowe sale, które z czasem okazały się niewystarczające i pojawiła się potrzeba utworzenia nowego budynku. Pomóżmy w katolickim wychowaniu dzieci, poprzez złożenie dowolnej ofiary pieniężnej na tę charytatywną zbiórkę. Niechaj wspólnymi siłami świat staje się piękniejszy, bardziej solidarny, wrażliwy na potrzeby bliźnich. Formacja młodzieży i nauka jest ogromną naszą troską, to bardzo ważne dla przyszłości tego kraju – dobrze uformowana głowa do myślenia i ręce do pracy. Każdego Darczyńcę Siostry wraz z uczniami ogarniają gorącą modlitwą. --- Więcej informacji można znaleźć na STRONIE INTERNETOWEJ

8 034 zł
Stowarzyszenie Jedna Chwila
Stowarzyszenie Jedna Chwila

Oni nie chcieli tej wojny❗️ Ratunek dla ofiar wojny w Ukrainie

Ile jeszcze nóg, ile jeszcze rąk muszą stracić Ukraińcy, żeby odzyskać wolność i prawo do godnego życia?Jako Stowarzyszenie Jedna Chwila z całą mocą włączyliśmy się w pomoc osobom z niepełnosprawnościami z Ukrainy. Zbieramy środki na protezowanie i rehabilitację ofiar wojny w Ukrainie. Chcemy, żeby mogły wrócić do sprawności, brać udział w obronie i odbudowie swojego kraju oraz funkcjonować na równi z całym społeczeństwem. Niesiemy pomoc osobom, które stały się niepełnosprawne w wyniku działań wojennych. Pomagamy również tym, którzy już wcześniej byli niepełnosprawni, a wojna odebrała im możliwość rehabilitacji ze względu na stopień zniszczenia ośrodków rehabilitacji i szpitali w Ukrainie.Pomagamy zorganizować transport do Polski i wyszukać najlepsze szpitaletransplantologiczne, które są stanie zapewnić pełne i profesjonalne protezowanie. Umożliwiamy też rehabilitację w Iron Arena, na stale realizowaną w Stowarzyszeniu Jedna  Chwila. Żenia, jeden z żołnierzy, już w pierwszych minutach wojny doznał obrażeń, broniąc swojego kraju. W jednej chwili jego marzenia legły w gruzach. Ma tylko 25 lat i stracił nogę. Czy potraficie sobie wyobrazić, że dla Żeni odzyskanie nogi oznaczałoby powrót do pełnej sprawności?Od 4 miesięcy znajduje się pod skrzydłami naszgo Stowarzyszenia. Przechodzi złożoną rehabilitację i uczy się chodzić z protezą kończyny. Dzięki temu za dwa miesiące wróci do sprawności na poziomie amputanta z w pełnifunkcjonalną protezą. Pomagamy ponad dziesięciu osobom takim jak Żenia. Wszystkie potrzebują podobnej opieki, która wymaga ogromnego zaangażowania naszych lekarzy, specjalistów i rehabilitantów. Dzięki tej ciężkiej pracy ich podopieczni stają na nogi.Nietrudno sobie wyobrazić, że utrata kończyny dla każdego z nas byłaby osobistą tragedią, która miałaby wpływ na całe nasze życie. Nie inaczej jest w przypadku osób z Ukrainy, do których wyciągamy pomocną dłoń.Cóż mogą począć bez naszej i Waszej pomocy?To dramatyczna sytuacja, gdy ktoś czuje się bezużyteczny i wykluczony z życia z powodu braku kończyny, gdy nie potrafi funkcjonować na co dzień lub nawet samodzielnie napić się herbaty. Nie możemy zwlekać. Mamy do czynienia z dramatycznymi okolicznościami, gdy do amputacji dochodzi nagle, na polu bitwy, lub po uderzeniu pocisku w czyjś pokój lub kuchnię. Tu konieczne jest sprawne działanie! Trzeba jak najszybciej zapewnić rehabilitację przez protezowaniem, protezę, a później pełną rehabilitację z protezą ręki lub nogi.Dzięki Waszej pomocy i najdrobniejszym nawet gestom razem możemy zmienić życie osób z Ukrainy, które straciły kończyny w wyniku działań zbrojnych.Kim jesteśmy?Jesteśmy Stowarzyszeniem Jedna Chwila, które mocno zaangażowało się w pomoc ludziom z Ukrainy. Chcemy nieść pomoc osobom z niepełnosprawnościami w obliczu wojny. Wspieranie osób z niepełnosprawnościami to coś, czym zajmujemy się na co dzień. Dlaczego wybraliśmy tę drogę pomocy?Znaczna część naszych wolontariuszy i instruktorów to osoby z niepełnosprawnościami, które edukują i integrują społeczeństwo poprzez różne inicjatywy sportowe. Pokazujemy, że sport okazuje się doskonałą formą rehabilitacji dla osób, które potrzebują jej do końca życia.Krzysztof Stern to założyciel i prezes Stowarzyszenia Jedna Chwila. Dwanaście lat temu nie ze swojej winy uległ wypadkowi samochodowemu, w wyniku którego doznał złamania kręgosłupa z przerwaniem rdzenia kręgowego. Gdy minął stan krytyczny, lekarze wybudzili go ze śpiączki. Dowiedział się, że już nigdy nie będzie chodził i do końca życia będzie osobą z niepełnosprawnością poruszającą się na wózku. Krzysztof nie poddał się. Kiedy wzmocnił swoje ciało, postanowił, że będzie dzielił się swoim doświadczeniem z dziećmi w szkołach. Kolejnym krokiem była aktywizacja osób dorosłych, które poruszają się na wózkach inwalidzkich. Sport okazał się doskonałym środkiem integracji oraz łącznikiem między osobami z niepełnosprawnościami a resztą społeczeństwa. Pragniemy dać taką samą szansę ludziom przyjeżdżającym do Polski z Ukrainy. W wyniku działań zbrojnych utracili sprawność i całe swoje dotychczasowe życie, tak samo jak Krzysztof. Chcemy im pokazać, że niepełnosprawność wcale nie oznacza końca i że życie społeczne, rodzinne, a nawet zawodowe wciąż stoi przed nimi otworem. Dla ludzi, którzy do nas docierają, każda pomoc jest bezcenna. Większość z nich dociera do nas z Ukrainy, przeszła amputację kończyn w wyniku straszliwych obrażeń i okoliczności wojennych. Ludzie ci muszą jak najszybciej dostać protezy, żeby rozpocząć rehabilitację, która pozwoli im funkcjonować w społeczeństwie i podjąć pracę zawodową.Dotychczasowe darowizny i dotacje pozwoliły nam zakupić aż osiem protez kończyn górnych i dolnych. Zakupiliśmy też wózki inwalidzkie dla aż dziewięciu osób. Dodatkowo cały czas wspieramy dziesiątki ludzi w treningach i rehabilitacji. Jeśli pomożecie nam zebrać pieniądze na pozostałe protezy, to ci, których wojna doświadczyła najciężej, dzięki Wam będą mogli odbudować życie i wrócić do pełnienia swoich ról w społeczeństwie. Pomóżcie nam pomagać 💚Dziękujemy za każdą wpłatę!

7 990,00 zł ( 3,75% )
Brakuje: 204 776,00 zł
FUNDACJA "DAJ COŚ OD SIEBIE"
FUNDACJA "DAJ COŚ OD SIEBIE"

Neurorehabilitacja dla Pacjentów po udarach, zawałach i wypadkach

Drodzy Darczyńcy, Zwracam się do Was z osobistą prośbą o wsparcie Fundacji "Daj coś od siebie", zajmującej się Pacjentami w ciężkich stanach neurologicznych, po wypadkach, udarach, zawałach i innych zdarzeniach, które spowodowały niepełnosprawność naszych Pacjentów. Od ponad 20 lat zespół naszych neurorehabilitantów codzienne pomaga naszym Pacjentom - jesteśmy w domu, przy ich łóżkach i pomagamy w przywracaniu sprawności, ale też funkcji poznawczych, gdyż wielu z naszych Pacjentów, to osoby wybudzane ze śpiączki. W domach znajdują się Pacjenci, którzy nie kwalifikują się do hospicjów, czy ośrodków, gdyż nikt nie chce się zajmować tymi Pacjentami ze względu na specyfikę urazu i choroby współistniejące. W ostatnimi czasie wielu opiekunów, rodziców, z uwagi na wzrastające koszty życia wynikające z obecnej sytuacji gospodarczej, ogranicza czas lub rezygnuje z neurorehabilitacji swoich najbliższych, co wydłuża czas powrotu do zdrowia. Ogromne poświęcenie opiekunów pokazuje największe wartości w życiu. Możemy się od nich uczyć, jednakże oni potrzebują wsparcia w tych najtrudniejszych chwilach ich życia. Wielu Pacjentów w okresie pandemii nie otrzymało właściwej opieki po udarach i zawałach, z powodu ograniczonej dostępności rehabilitacji w szpitalach, a dziś zmuszeni są do rezygnacji również z neurorehabilitacji w domu. Ich Rodziny muszą dokonywać trudnych wyborów - opłaty za mieszkanie, spłata kredytu, edukacja dzieci czy neurorehabiliacja chorego członka rodziny. Codzienne dramatyczne wybory, a za każdym kryje się KTOŚ potrzebujący pomocy: Michał, Ola, Przemek, Darek, Klaudia, Marcin i INNI... Codzienna rehabilitacja to jedyna droga powrotu do zdrowia, do rodziny, do dzieci czy pracy - do godnego życia, pomimo traumatycznych doświadczeń i dotychczasowego ogromnego wysiłku. Dajemy Im nadzieję! Pracując z pacjentem widzimy wdzięczność w jego oczach i proces poprawy jego stanu zdrowia i świadomości. Obserwacja tego, jak małymi krokami wracają, daje siłę i motywację do dalszej pracy – nam fizjoterapeutom, ale przede wszystkim Pacjentom i Rodzinom. Postanowiliśmy Im pomóc, gdyż widząc motywację samych Pacjentów, zaangażowanie Rodzin i jednocześnie przerażenie, że brak środków finansowych może przerwać proces powrotu do zdrowia, zwracamy się do Was z prośba o wsparcie. Wasze wpłaty na Fundację, są realnym wsparciem dla Rodzin, które każdego dnia zmagają się z opieką i pielęgnacją swoich najbliższych i ze łzami w oczach mówią nam, że zmuszeni są do ograniczenia zakresu rehabilitacji swoich najbliższych. Wesprzyj minutę, kwadrans, godzinę neurorehabilitacji naszym Pacjentom. To może być każdy z nas. "Daj coś od siebie" Z wdzięcznością w imieniu Rodzin i Pacjentów, dr Roman OlejniczakFundacja "Daj coś od siebie"  

7 980 zł

Obserwuj ważne zbiórki