Serduszko naszej córeczki się zatrzymało! Pomóż walczyć o powrót do zdrowia Łucji!
Gdy urodziła się Łucja, byliśmy najszczęśliwsi na świecie. Moment, gdy po raz pierwszy zobaczyliśmy córeczkę, mogliśmy wziąć ją w ramiona i poczuć delikatny zapach jej dziecięcej główki. Nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze, już niedługo nasz pokój przerwie potworna tragedia… Zaledwie parę miesięcy po narodzinach Łucja, najmłodsza z czwórki naszych dzieci, znalazła się w szpitalu z powodu wirusa RSV. To był początek koszmaru, który zmienił nasze życie na zawsze. Już kolejnego dnia stan Łucji się załamał. Z powodu ciężkiej obturacji dróg oddechowych stan Łucji był bardzo ciężki i niestabilny. Byliśmy przerażeni, tak potwornie się baliśmy, że stracimy ją na zawsze… Córeczka została natychmiast zaintubowana i przewieziona na Oddział Intensywnej Terapii. Infekcja była tak silna, że serduszko naszego maleństwa się zatrzymało. Każda sekunda zdawała się trwać wieczność. Jej stan był bardzo krytyczny, ale dzięki staraniom niesamowitego personelu medycznego, Łucja przeżyła. Wygraliśmy walkę o życie, lecz musieliśmy stanąć do tej o zdrowie. W wyniku niedotlenienia pojawiły się kolejne komplikacje atroficzne zmiany w mózgu oraz napady padaczkowe. Nasza córeczka wiele przeszła, niewydolność oddechowa sprawiła, że musiała spędzić dwa miesiące na intensywnej terapii bez nas, niedowład czterokończynowy, niewydolność oddechowa, atroficzne zmiany mózgu sprawiły, że Łucja ma przed sobą długą drogę rehabilitacji i leczenia. Lekarze mówią, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by określić, w jakim stopniu ma szansę odzyskać swoją sprawność ruchową i umysłową. Potrzebujemy Waszej pomocy, aby dać Łucji szansę na lepsze jutro. Tylko wspólnymi siłami mamy szansę na przywrócenie Łucji zdrowia. Nie możemy tego zaprzepaścić. To, co uda się nam wypracować teraz, zaważy o jej funkcjonowaniu w przyszłości. Proszę, dajcie naszej Kruszynce szansę na lepsze jutro. Rodzice Łucji