Udar mózgu niemal odebrał nam tatę i dziadka! Pomocy!

Roczny pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym
Zakończenie: 19 Października 2020
Opis zbiórki
19 października z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci pana Adama. Odszedł po wyczerpującej walce z chorobą. Rodzinie oraz bliskim składamy wyrazy żalu i współczucia…
********************************************************************************
Nigdy nie lubiłem słowa “ojciec”. Jest zimne. Kojarzy mi się z kimś pozbawionym serdeczności i ciepła. Sugeruje dystans, a nie bliskość. Człowiek, którego inni znają jako Adam Bęgziak, zawsze był dla mnie "tatą". Kimś, do kogo zawsze mogę zwrócić się z każdym problemem i wiem, że mnie wysłucha i wesprze. Chociaż już od wielu lat jestem dorosły, to on był, jest i zawsze będzie moim "tatą". Niestety w lipcu tego roku, w wyniku udaru mózgu, utraciłem częściowo osobę, która jest opoką naszej rodziny. Głowę naszego rodu, która razem z moją mamą zdołała zbudować silną wspólnotę najbliższych. Zawsze mogłem liczyć na mojego tatę i choć teraz nie mogę z nim porozmawiać, to wiem, że on bardzo liczy na mnie...
3 lipca bieżącego roku zorganizowaliśmy rodzinną imprezę. Z lekkim opóźnieniem świętowaliśmy Dzień Ojca. Bardzo dobrze pamiętam te chwile. Był piątek. Po upalnym dniu nareszcie mogliśmy znaleźć wytchnienie w chłodzie wieczora. Spędzaliśmy czas radośnie, ciesząc się swoim towarzystwem, jedząc pyszne jedzenie, śmiejąc się. Widziałem szczery uśmiech na twarzach moich rodziców. Nic nie zapowiadało tego, co miało się wydarzyć…
W nocy z piątku na sobotę mój tata przeszedł udar niedokrwienny mózgu. 4 lipca znajdowaliśmy się już w zupełnie innej rzeczywistości. W rzeczywistości przepełnionej strachem. Początek był nagły. Moja mama jest pielęgniarką. To ona zauważyła, że coś jest nie tak. Nad ranem wezwała karetkę. O 7 tatę zabrało pogotowie. Jakiś czas później leżał już na łóżku w szpitalu w Oświęcimiu. Wtedy nie zdawaliśmy sobie jeszcze sprawy jak wiele czasu będzie potrzeba, aby “oswoić się” z tą sytuacją.
W wyniku udaru nastąpił niedowład prawostronny oraz zaburzenia mówienia. 22 lipca tata został przeniesiony do Zakładu Opiekuńczo - Leczniczego TriVita w Porąbce. Przebywał tam do 20 sierpnia. Od 20 sierpnia przebywa na oddziale rehabilitacji szpitala powiatowego w Oświęcimiu. Pomimo stosowanego tam leczenia nie uzyskano istotnej poprawy. Czuwa nad nim sztab logopedów, ale mówią, że nie da się osiągnąć szybko widocznych rezultatów. Rozumiemy to, a przynajmniej staramy się zrozumieć, bo tak bardzo chcemy, aby tata znowu był przy nas obecny całym sobą. Aktualnie tata nie jest w stanie podnieść się z łóżka. Są małe osiągnięcia - na wózku siedzi stabilnie. Samodzielnie potrafi pić wodę z butelki. Jednak w obliczu tego, jak było wcześniej, teraz jest źle…
Mój tata zawsze był bardzo aktywny. Określaliśmy go jako społecznika - lubił pomagać ludziom. Całe życie pracował jako monter w elektroenergetyce. Był zrzeszony w harcerstwie, jako kwatermistrz. Czerpał radość z możliwości majsterkowania. Wszyscy ogromnie tęsknimy za możliwością rozmowy z nim, za jego radami, dobrym słowem, żartami.
Nie obwiniam lekarzy, nie oceniam, ale gdy powiedzieli, że dają nam jeszcze jakiś czas, a potem "mamy go sobie zabrać" coś we mnie pękło. Byłem wściekły! Bardzo wierzymy w naszego tatę. Wiemy, że gdy będzie miał możliwość rehabilitacji, da z siebie wszystko, aby znowu móc mówić, aby do nas powrócić w pełni. Wie, jak bardzo go potrzebujemy...
Marzymy o tym, aby zapewnić tacie jak najlepsze warunki rehabilitacyjne. Ze względu na jego obecny stan zdrowia, niepełnosprawność fizyczną, brak samodzielności powinien być pod stałą profesjonalną opieką lekarzy oraz pielęgniarek.
Koszty rocznego pobytu w ośrodku rehabilitacyjnym to dla nas astronomiczna kwota. Wiemy jednak, że to ogromna szansa dla naszego taty na powrót do zdrowia i odzyskanie sprawności. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zebrać odpowiednie środki, jednak na własną rękę nie dajemy już rady. Wkrada się poczucie bezsilności. Coraz silniejsze, coraz częściej. Proszę, pomóż nam odzyskać tatę!
Bartłomiej - syn Adama