Pilne!
Adam Korus - zdjęcie główne

To nie czas, by umierać... To czas, by walczyć❗️Ocal życie Adama – oddanego męża i taty dwójki dzieci❗️

Cel zbiórki: Leczenie wspomagające walkę z nowotworem, dojazdy

Organizator zbiórki:
Adam Korus, 46 lat
Czarna, podkarpackie
Nowotwór złośliwy przełyku
Rozpoczęcie: 3 czerwca 2025
Zakończenie: 5 marca 2026
42 975 zł(50,5%)
Brakuje 42 132 zł
WesprzyjWsparło 220 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0814061
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0814061 Adam
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Adamowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie wspomagające walkę z nowotworem, dojazdy

Organizator zbiórki:
Adam Korus, 46 lat
Czarna, podkarpackie
Nowotwór złośliwy przełyku
Rozpoczęcie: 3 czerwca 2025
Zakończenie: 5 marca 2026

Opis zbiórki

Jeszcze kilka miesięcy temu nasze życie było tak pięknie proste... Beztroskie dni z naszymi ukochanymi córeczkami, wspólne śniadania, wieczorne rozmowy, plany na przyszłość. Byliśmy po prostu szczęśliwi. Niestety, w kwietniu tego roku ten bezpieczny świat runął. U mojego męża Adama zdiagnozowano nowotwór złośliwy przełyku.

Wszystko zaczęło się od drobnych problemów z jedzeniem i bólu brzucha. Nie sądziliśmy, że to coś poważnego… Ale diagnoza była bezlitosna... Dziś jesteśmy w miejscu, w którym nikt nigdy nie chciałby się znaleźć. Strach, rozpacz i walka o każdy dzień – to teraz nasza codzienność. Adam to cudowny człowiek, mój mąż, przyjaciel, opiekun, tata, który dla swoich córeczek zrobiłby wszystko. Teraz to my musimy zawalczyć o niego.

16 czerwca Adam ma rozpocząć chemioterapię. Oboje jesteśmy przerażeni, bo ze względu na kondycję męża nie wiadomo nawet czy to leczenie bardziej pomoże, czy zaszkodzi.  Do ostatniej chwili pogłębiamy diagnostykę, by dobrać jak najbardziej skuteczną formę terapii.

Przed nami długa i wyboista droga. Walczymy jednak z całych sił, bo dla nas to wszystko to kwestia życia lub śmierci. Jeśli uda się zmniejszyć nowotwór – Adam będzie mógł przejść operację jego usunięcia.

Wierzymy, że mamy jeszcze szansę. Aby jednak ją wykorzystać, potrzebujemy leczenia wspomagającego – terapii, które zwiększą skuteczność chemii, poprawią odporność i kondycję Adama. Niestety, ich koszt jest ogromny i przerasta nasze możliwości finansowe. Każdy dzień to wyścig z czasem. Nie mamy już chwili do stracenia.

Proszę Was z całego serca: pomóżcie mi ocalić mojego męża. Nasze córki mają tylko jednego tatę… A ja – tylko jednego mężczyznę, z którym pragnę się zestarzeć. Marzymy, że Adam jeszcze kiedyś odprowadzi nasze córki do ołtarza, że wspólnie powitamy wnuki, że wrócimy do codzienności, którą tak bardzo kochaliśmy.

To jeszcze nie czas, by się żegnać. To nie czas, by umierać. To czas, by walczyć! Dziękuję za każdą, najmniejszą nawet pomoc – za każdy gest, który przybliży nas do uratowania życia mojego męża.

Zrozpaczona żona, Edyta

Wybierz zakładkę
Sortuj według