NOWOTWÓR zabiera maleńkie życie❗️Pilnie potrzebna pomoc❗️

Nierefundowane leczenie onkologiczne
Zakończenie: 2 Marca 2024
Opis zbiórki
Co czujesz, gdy dowiadujesz się, że twoje dziecko jest śmiertelnie chore? Jakie myśli krążą po głowie, gdy słyszysz, że musisz walczyć o maleńkie życie, które dopiero co się zaczęło? Rozdzierający od środka ból, rozpacz i żal. Aż w końcu przychodzi przerażająca pustka i strach, który nigdy wcześniej nie był ci znany.
1 lutego 2023 to dzień, w którym po raz pierwszy zobaczyliśmy naszego synka. Nigdy nie zapomnimy tej chwili, która bez wątpienia, stała się najpiękniejszym momentem naszego życia. Gdy po raz pierwszy wzięliśmy go na ręce wybuchła miłość, której nie da się opisać. Miłość, która nie ma granic. Adaś był zdrowym i uroczym chłopcem, który szybko rozkochał w sobie całą rodzinę.
Dopiero w czerwcu zauważyliśmy u niego niepokojące objawy – pojawił się oczopląs. Mimo wielu głosów, że to normalne, że przejdzie, jak dorośnie, nam – jako rodzicom – nie dawało to spokoju. Szukaliśmy przyczyn oczopląsu u kolejnych specjalistów.
Finalnie, 1 sierpnia tego roku, równo pół roku po narodzinach, Adasiowi został wykonany rezonans głowy. Jego wynik powalił nas z nóg – w głowie naszego synka jest guz, DUŻY GUZ, który obejmuje skrzyżowanie nerwów wzrokowych.
Rozpoczęliśmy poszukiwanie odpowiedniego, najlepszego leczenia dla Adasia. Konsultowaliśmy nasz przypadek z kilkoma neurochirurgami – niestety, każdy mówił to samo – guz jest nieoperacyjny.
Zaledwie sześć dni później po raz kolejny trafiliśmy do szpitala. Tym razem wykonano także rezonans kręgosłupa i to był dla nas kolejny cios – w badaniu widoczny jest rozsiew do rdzenia kręgowego.
Stanowisko lekarzy jest jednoznaczne: konieczna jest biopsja i badania molekularne, które dadzą nam odpowiedź na pytanie, z czym dokładnie walczymy, jaki rodzaj nowotworu zaatakował naszego syna. Dopiero odpowiedź na to pytanie pozwoli dobrać odpowiednie leczenie dla Adasia.
Przed nami długa walka z niewidocznym, nieznanym nam przeciwnikiem. Będziemy szukać pomocy na całym świecie. Jako rodzice zrobimy wszystko, aby pomóc naszemu synkowi.
Nie wiadomo jeszcze, z jakim nowotworem mamy do czynienia. Co za tym idzie – nie znamy dokładnych kosztów leczenia. Na chwilę obecną musimy pokryć koszty wszelkich badań i konsultacji, w tym również tych wykonywanych za granicą. Są to koszy, których nawet przy wsparciu rodziny, nie jesteśmy w stanie udźwignąć.
Dlatego, ze łzami w oczach, prosimy Was o wsparcie w walce o życie naszego syna. Adaś jest sensem naszego życia. Błagamy o pomoc – Wasza pomoc finansowa, Wasze wpłaty dadzą Adasiowi szansę na życie, które przecież dopiero co się zaczęło.
Rodzice Adama
Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową