Kiedy wspominam dzień narodzin synka, moje ciało pokrywają ciarki. Dlaczego w chwili, która powinna być najpiękniejszą w moim życiu, wydarzył się taki dramat? Dlaczego los tak potwornie doświadczył moje dziecko? Wcześniactwo, niedotlenienie, wylew krwi do mózgu... 

Strach, który wtedy czułam, nie opuszcza mnie na krok. Adaś, mimo że skończył już 6 lat, wciąż w każdej chwili swojego życia odczuwa konsekwencje trudnych pierwszych chwil. Problemy z nawiązaniem kontaktu wzrokowego i komunikacją, trudności w samodzielnym jedzeniu - po dwóch latach dowiedzieliśmy się, że odpowiada za nie autyzm. Jednak mimo że wiemy, z czym przyszło nam się zmierzyć, wcale nie jest łatwiej. 

Borykamy się z dużą wybiórczością pokarmową. Waga i wzrost synka są odpowiednie dla 4-letniego dziecka. Synek nie potrafi jeździć na rowerze lub hulajnodze, ma problem z komunikowaniem swoich potrzeb, opóźnioną mową oraz integracją sensoryczną. Zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie zbiórki, dzięki której Adaś będzie mógł udać się na turnus rehabilitacyjny. Intensywne zabiegi mogą w znaczący sposób pomóc Adasiowi w codziennym funkcjonowaniu oraz zdobywaniu kolejnych umiejętności. Pomóż, proszę!