By lawina chorób nie odebrała mu uśmiechu – Pomagamy Adasiowi❗️

Roczna rehabilitacja i leczenie, sprzęt medyczny
Zakończenie: 13 Lutego 2024
Opis zbiórki
Adaś urodził się w 34. tygodniu ciąży. Pamiętam, jak tamtego dnia doszło do poważnych komplikacji… Poważny krwotok, którego nie mogliśmy zatamować i cesarskie cięcie w ostrej zamartwicy. W skali Apgar Adaś miał 0 punktów na 10 możliwych!
Ten stres i strach o własne dziecko był niewyobrażalny. Zastanawialiśmy się, czy Adaś będzie żył, czy z nami zostanie… W 14. dobie życia zaczął walczyć z sepsą, z którą na szczęście sobie poradził. Ale i tak cała ta sytuacja łamała mi serce.
U synka zdiagnozowano potem dziecięce porażenie mózgowe, padaczkę lekooporną i niedowład kończynowy. Dzięki orzeczeniu o niepełnosprawności mogliśmy skorzystać z Zakładu Rehabilitacyjno-Opiekuńczo-Wychowawczego, gdzie Adaś uczestniczył w różnych terapiach i sesjach.
Do dziś jest pod kontrolą lekarzy specjalistów, którzy walczą o jego zdrowie i rozwój mowy – Mimo że skończył już 9 lat, nie porozumiewa się z nami. Codzienność jest dla nas niezwykle trudna. Na początku Adaś nie mógł zostawać sam nawet na chwilkę. Dopiero 2 lata temu ten stan rzeczy się zmienił.
Każdego dnia zawożę synka na prywatną rehabilitację. Adaś nie jest w stanie sam funkcjonować, a niedowład utrudnia mu siedzenie czy stanie. Mimo to jest bardzo otwarty i widać, że lubi nawiązywać nowe znajomości, nie boi się obcych. Na rehabilitacji usilnie walczymy o to, aby zaczął mówić i stać, ale jest to bardzo utrudnione.
Podczas organizowanych zajęć Adaś po swojemu porusza rękoma, aby malować czy rysować. Uwielbia również muzykę. Mimo przeciwności losu na jego twarzy zawsze gości uśmiech, co rozgrzewa moje serce.
Ale wciąż nasze czynności są bardzo żmudne. Kupiony sprzęt rehabilitacyjny i ortopedyczny nie nadaje się już do użycia i będziemy musieli go wymienić. Synek jeszcze się rozwija i po prostu wyrasta ze sprzętów.
Rehabilitacja i leczenie synka zabiera większość funduszy, którymi dysponujemy. Chciałabym zagwarantować naszemu Adasiowi godne życie, wspomóc go i mieć pewność, że jego szczery i szeroki uśmiech nigdy nie zgaśnie. Bardzo proszę o nawet najmniejszą darowiznę, by ten cel mógł się spełnić.
Mama Adasia, Wioleta