Trwa walka z czasem. Podanie komórek macierzystych musi odbyć się jak najszybciej!

Terapia komórkami macierzystymi - 10 podań
Zakończenie: 29 Kwietnia 2023
Opis zbiórki
Każdy dzień oddala nas od spełnienia największej nadziei związanej z leczeniem Adasia… Rozpoczęcie terapii zaplanowano na grudzień, a my wciąż nie jesteśmy gotowi! Pomóż nam zawalczyć o przyszłość dziecka!
Adaś żyje w bańce, zamknięty we własnym świecie - jest więźniem własnego ciała. A my, mimo usilnych prób, mimo ciężkiej pracy nie umiemy się przez niego przebić. Nie jesteśmy w stanie przekroczyć magicznej granicy porozumienia, która pozwoliłaby nam na normalne funkcjonowanie.
Kiedy dziecko zaczyna mówić, rodzice każdego dnia słuchając tego, co mówi, mają niepowtarzalną okazję zobaczyć świat jego oczami. Spojrzeć na rzeczywistość z zupełnie innej perspektywy.
My do świata naszego synka nie mamy wstępu - ciężka postać autyzmu powoduje, że nie komunikuje swoich potrzeb, nie mówi, jest właściwie odcięty od wszystkiego, co dzieje się wokół. Od kilku lat, każdego dnia toczymy ciężką walkę o to, by znaleźć cegiełkę, która będzie stanowiła naszą furtkę do fortecy zbudowanej przez chorobę. Niestety, wszystkie dotychczasowe próby skończyły się niepowodzeniem. Co gorsza, mamy potwierdzone informacje, że czas nam się kończy, bo nauka mowy w naszym przypadku może być niezwykle trudna.
Terapia komórkami macierzystymi to na ten moment ostatnia nadzieja na pomoc i walkę o lepsze jutro dla naszego synka. Adaś jest 4-latkiem - leczenie w jego przypadku musi rozpocząć się jak najszybciej. W innym przypadku, nadzieje na poprawę, na uwolnienie synka z objęć choroby, przepadną na zawsze!
To przerażające, bo walka z czasem jest niezwykle trudna i wymagająca - kreślimy kolejne dni z grudniowego kalendarza z rosnącym przerażeniem, bo pierwsze podanie komórek macierzystych musi się odbyć jeszcze w tym miesiącu, inaczej ośrodek, do którego otrzymaliśmy kwalifikację, nie będzie mógł zaoferować prowadzenia terapii. Potrzebujemy ponad 10 tysięcy złotych, by opłacić pierwsze podanie - to najdroższy etap całego leczenia. Boimy się tak wielu rzeczy, ale wciąż w naszych sercach jest nadzieja! Iskierka, która podpowiada, że w walce o Adasia nie wszystko stracone. To ty i twoja pomoc dajecie nam szansę na lepsze życie, na namiastkę samodzielności dla naszego synka, który od wielu lat boryka się z problemem, o którym nawet nie może powiedzieć.
Czasem myślę, że bardzo chciałbym 100 razy jednego dnia usłyszeć z jego ust dziecięce pytanie “dlaczego?” niż znów trafić na porażającą ciszę… Ta w przypadku dzieci nigdy nie świadczy o niczym pozytywnym.
Nadzieja umiera ostatnia. W naszym przypadku trwa, dopóki mamy wokół siebie dobrych ludzi. Nie czekamy z założonymi rękami, ale sami nie mamy szans. W naszym przypadku każda, najmniejsza pomoc to iskierka nadziei na lepsze jutro. Dla Adasia niepowtarzalna szansa na walkę i samodzielność, dla nas pokonanie bariery, za którą czeka przepustka do świata naszego dziecka, który przez wiele lat pozostawał poza naszym zasięgiem. Zechcesz pomóc spełnić nasze marzenie o zdrowiu?