

Po kilkanaście napadów KAŻDEGO DNIA! Adrian ma jednak szansę uwolnić się od padaczki – pomożesz?
Cel zbiórki: Leczenie zagraniczne, wideo-EEG
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie zagraniczne, wideo-EEG
Opis zbiórki
Gdy Adrian miał zaledwie 5 lat, rozpoczęły się u niego dziwne napady… Niespodziewanie tracił przytomność, wymiotował, w losowych momentach zawieszał się i zaczynał cały się trząść… Nie wiedziałem, co dzieje się z moim dzieckiem. Z czasem lekarze zdiagnozowali u niego padaczkę oporną na leczenie.
Był to dla nas kolejny cios, ponieważ parę lat wcześniej u syna zdiagnozowano mózgowe porażenie dziecięce. Powoduje on niedowład połowiczy prawostronny – jego prawa ręka jest krótsza i przykurczona, dodatkowo nie może ruszać w niej palcami. Przez to nie jest w stanie wykonać czynności, które dla większości z nas nie stanowią najmniejszego problemu – np. samodzielnie zawiązać butów, zapiąć kurtki czy zrobić sobie kanapki.
Od lat szukaliśmy pomocy dla syna i sposobu, by powstrzymać napady padaczki… Został mu nawet wszczepiony symulator nerwu błędnego. Niestety – bezskutecznie. Napady padaczkowe nadal przybierają na sile i częstotliwości, a my nie umiemy ich zatrzymać!
Napady występują u Adriana kilkanaście razy dziennie. Nie mamy nad nimi żadnej kontroli, co jest szczególnie niebezpieczne. Dochodzi do nich w losowych momentach dnia – ataki padaczki zdarzają się nawet na przejściu dla pieszych!

Bardzo dziękujemy za Wasze dotychczasowe wsparcie. To właśnie dzięki niemu przeszliśmy wstępną diagnozę, która przyniosła cudowne wieści: przypadek Adriana jest rokujący! Potrzebne jest tylko jeszcze jedno, bardzo ważne badanie, czyli wideo EEG, a później syn miałby szansę przejść operację, która daje nadzieję na pozbycie się padaczki! To dla nas kluczowy moment!
Jesteśmy wdzięczni za całe dobro, które od Was otrzymaliśmy i prosimy – bądźcie z nami dalej! Choć choroba odebrała mu już tak wiele, Adrian wciąż marzy, by prowadzić normalne życie, takie jak jego rówieśnicy… By móc zdać egzamin na prawo jazdy i pracować jako kierowca ciężarówki – tak, jak jego tata. Dziś po raz pierwszy to marzenia okazują się na wyciągnięcie ręki!
Niestety, na naszej drodze stoi jedna, bardzo przyziemna przeszkoda… Pieniądze. Koszty badania i późniejszej operacji są zawrotne… Nie mamy jednak wyjścia, to nasza jedyna nadzieja!
Dlatego bardzo serdecznie prosimy – pomóżcie jeszcze ten jeden raz! Od tego, co uda się nam zrealizować dzisiaj, zależą marzenia i cała przyszłość Adriana!
Rodzice, Magda i Waldemar
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa10 zł