Wypadek, który pokrzyżował moje marzenia…

Zdrowie - często nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo jest dla nas ważne i dopiero w jakimś tragicznym momencie otwierają nam się oczy. Moje zdrowie się posypało, już nigdy nie będzie tak, jak wcześniej. Ale muszę dzisiaj zrobić wszystko, żeby odzyskać jak najwięcej z utraconej w wyniku wypadku sprawności. 

Kochająca żona, dwójka wspaniałych dzieci, ulubiona praca i zdrowie, które przez cały czas dopisywało mi i rodzinie. Czy do pełni szczęścia potrzeba czegoś jeszcze? Ja czułem, że mam wszystko. Jedynym marzeniem było wyremontowanie naszego domu. Kocham moją rodzinę i chciałbym zapewnić im wszystko, co najlepsze. 

Od kilku lat zajmowałem się budowlanką - uwielbiam majsterkować i naprawiać. Myślałem nawet o założeniu własnej firmy, ponieważ to, co robię, sprawiało mi wiele radości i satysfakcji. Niestety w moim życiu zdarzył się wypadek, który odebrał moją sprawność. Jadąc samochodem, wpadłem w poślizg. Uderzyłem w drzewo, a gruz, który wiozłem, przedostał się do mojej kabiny i mocno mnie przygniótł.

Mój stan był krytyczny, dlatego z całego serca cieszę się, że żyję. Teraz poruszam się na wózku inwalidzkim, ponieważ od dnia wypadku nie odzyskałem czucia w nogach. Chciałbym wrócić do dawnej sprawności, ale jedyną szansę daje mi kosztowna rehabilitacja w specjalistycznych ośrodkach. Wierzę, że w walce o lepsze życie nie zostałem sam i że spotkam na swojej drodze wielu dobrych ludzi, którzy mnie wesprą. Proszę Cię o pomoc, wsparcie... Moja przyszłość jest w Twoich rękach. Ja mam dla kogo żyć i walczyć!

Adrian