Adrian z Kadzidła potrzebuje naszej pomocy

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.
Adrian ma dopiero 21 lat. Dopiero, co wkroczył w dorosłość. To czas, który w naszych wspólnych, dziecięcych wyobrażeniach miał być jednym z najpiękniejszych etapów życia. Teraz jednak wszystko stanęło pod znakiem zapytania. Wszytkie plany i marzenia musiały zejść na drugi plan i wciąż nie mogę pogodzić się z tym, że to właśnie mojego ukochanego brata musiało spotkać coś tak potwornego…
W połowie czerwca tego roku Adrian miał poważny wypadek motocyklowy. Tamtego dnia, gdy wychodził z domu nawet nie zdawał sobie sprawy, że gdy do niego wróci, będzie osobą niepełnosprawną. To koleje losu, których nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć, a które zmieniają w naszym życiu dosłownie wszystko.
Pamiętam swój strach, gdy dowiedziałam się, że Adrian jest w szpitalu. Tego nie da się opisać słowami. Świadomość, że najbliższa nam osoba musi zmierzyć się z czymś takim po prostu zapiera dech w piersiach!
Wskutek wypadku brat miał zmiażdżone mięśnie, uszkodzone tkanki i liczne otwarte złamania na poziomie stawu kolanowego, uda i goleni. Do wszystkiego doszedł jeszcze złamany wyrostek łokciowy, który wymagał otwartego nastawienia. Noga brata ucierpiała jednak najbardziej. Była w tak krytycznym stanie, że nie udało się jej uratować. Podjęto decyzję o jej amputacji na poziomie uda.
Brat wciąż uczy się funkcjonować w nowej rzeczywistości. Jest już w trakcie rehabilitacji, po której otrzyma tymczasową protezę. Przez ten czas chcielibyśmy zebrać środki, które przeznaczymy na dalszą rehabilitację oraz profesjonalną protezę dla Adriana. Z całego serca proszę Was o wsparcie, bo dzięki niemu mój brat może odzyskać nadzieję na lepsze jutro!
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiły
bezpośrednio na subkonto Podopiecznego:
Adrian ma dopiero 21 lat. Dopiero, co wkroczył w dorosłość. To czas, który w naszych wspólnych, dziecięcych wyobrażeniach miał być jednym z najpiękniejszych etapów życia. Teraz jednak wszystko stanęło pod znakiem zapytania. Wszytkie plany i marzenia musiały zejść na drugi plan i wciąż nie mogę pogodzić się z tym, że to właśnie mojego ukochanego brata musiało spotkać coś tak potwornego…
W połowie czerwca tego roku Adrian miał poważny wypadek motocyklowy. Tamtego dnia, gdy wychodził z domu nawet nie zdawał sobie sprawy, że gdy do niego wróci, będzie osobą niepełnosprawną. To koleje losu, których nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć, a które zmieniają w naszym życiu dosłownie wszystko.
Pamiętam swój strach, gdy dowiedziałam się, że Adrian jest w szpitalu. Tego nie da się opisać słowami. Świadomość, że najbliższa nam osoba musi zmierzyć się z czymś takim po prostu zapiera dech w piersiach!
Wskutek wypadku brat miał zmiażdżone mięśnie, uszkodzone tkanki i liczne otwarte złamania na poziomie stawu kolanowego, uda i goleni. Do wszystkiego doszedł jeszcze złamany wyrostek łokciowy, który wymagał otwartego nastawienia. Noga brata ucierpiała jednak najbardziej. Była w tak krytycznym stanie, że nie udało się jej uratować. Podjęto decyzję o jej amputacji na poziomie uda.
Brat wciąż uczy się funkcjonować w nowej rzeczywistości. Jest już w trakcie rehabilitacji, po której otrzyma tymczasową protezę. Przez ten czas chcielibyśmy zebrać środki, które przeznaczymy na dalszą rehabilitację oraz profesjonalną protezę dla Adriana. Z całego serca proszę Was o wsparcie, bo dzięki niemu mój brat może odzyskać nadzieję na lepsze jutro!
Wpłaty
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Ania P.X zł
Dużo zdrowia Adrian
- Wpłata anonimowa10 zł
- Łucja30 zł
Życzę Ci zdrowia i Bożego błogosławieństwa. Trzymaj się dzielnie.
- Wpłata anonimowa20 zł
