Afryko zdobędę Cie dla Natalii!

Mam na imię Damian. Jestem człowiekiem, który na stawianie wyzwania reaguje "nie ma rzeczy nie do zrobienia". Kiedy odkryłem w sobie pasję do podróży rowerem,p o kilku wycieczkach krótszych i dłuższych zapragnąłem wyjechać gdzieś dalej,poza granicę Polski. Okazja ku temu właśnie nastąpiła. Szybka refleksja- Chcę dojechać rowerem do Afryki i postawić nogę na "czarnym lądzie". Uzbierałem odpowiednie środki i już kończę przygotowania do wyprawy. Startuje na początku maja a cała podróż będzie trwała nawet 5 miesięcy. Zdaję sobie sprawę, że wyprawa będzie mnie kosztować dużo wysiłku, zaparcia i że, będe musiał zmierzyć się z różnymi przeciwnościami stawanymi przez los. Motywacją do tego wyzwania jest dla mnie osoba o imieniu Natalia,która walczy od ponad 20lat z autoimmunologicznym zapaleniem wątroby. Znam ją i jej historę kilka lat i dowodzi ona,że można wytrwale mierzyć się z różnymi przeciwnościami. Natalia swoją drogę szpitalną zaczeła już w wieku 6 lat.Diagnoza postawiona przez lekarzy od początku nie była trafna i leczono ją na różne choroby. Rodzice jezdzili z nią po wielu szpitalach by usłyszeć straszną diagnozę. To brzmiało jak wyrok- autoimmunologiczne zapalenie wątroby. Terapia przez wiele lat polegała na złagodzeniu objawów. Częste, długoterminowe pobyty w szpitalach i brak nadziei na całkowite wyleczenie. Dwa lata temu staneło przed Natalią mierzenie się z nowotworem komórkowym, który powstał na wątrobie w wyniku przewlekłych ostrych/stanów zapalnych i ciągłego uszkadzania tego organu. Natalia się nie poddaje i walczy mając w sobie zaparcie, którego bym sobie życzył podczas zmagań na 8-tysięcznej trasie. Chciałbym Państwa prosić o wsparcie zbiórki na leczenie Natalii, która poszukuje dawcy do przeszczepu dającego cień szans na lepsze życie tej dziewczynie. Cel 1 zł za kilometr trasy przejechanej przeze mnie uważam za realny choć nie ukrywam,że kwota jest w całym procesie symboliczna. Zapraszam do wspólnej "jazdy".

My name is Damian. I embrace challenges with the mindset that there's nothing I can't do. After discovering my passion for traveling by bike through various trips, I felt the urge to venture further, beyond Poland's borders. Now, I have the opportunity to do so. I have decided to bike to Africa and set foot on the continent. With the necessary funds collected, I am finalizing preparations for my expedition, which starts at the beginning of May and will last up to five months. 

I am aware that this journey will demand significant effort and perseverance, as I will face many challenges along the way. My motivation for this endeavor is Natalia, who has been battling autoimmune hepatitis for over 20 years. Knowing her story for several years, I am inspired by her resilience in facing various adversities. Natalia's medical journey began at age six with a misdiagnosis, leading her parents to numerous hospitals before finally receiving the correct diagnosis of autoimmune hepatitis. 

For many years, her treatment focused only on alleviating symptoms, resulting in frequent and prolonged hospital stays without hope for a complete recovery. Two years ago, Natalia developed a cellular cancer on her liver due to chronic inflammation and ongoing damage. Despite these setbacks, she continues to fight with determination, a trait I hope to emulate during my 8,000-kilometer ride.

I am asking for your support in raising funds for Natalia's treatment as she seeks a donor for a liver transplant, which could significantly improve her quality of life. My goal is to raise PLN 1 per kilometer of my journey. Although this amount is symbolic in the context of the entire process, every contribution counts. I invite you to join me in this cause.