Agata Kiełkiewicz, 47 lat

Z dnia na dzień, dotychczasowe życie mojej ukochanej legło w gruzach. Agata przeżyła dwa ciężkie, niespodziewane udary. Jeden po drugim. Odebrały jej one zdrowie i sprawność. Z osoby pełnej energii – Agata stała się osobą leżącą, sparaliżowaną i niemogącą mówić… 

Pomimo przeciwności losu i tragedii, jaka ją dotknęła, moja ukochana się nie poddaje. Ja tym bardziej! Nigdy, w całym naszym wspólnym życiu nie brałem takiej opcji pod uwagę. Rehabilitacja, która obecnie jest kluczowa dla Agaty, ale jest też niestety bardzo kosztowna, dlatego potrzebujemy Waszego wsparcia.

Każdy dzień spędzony na intensywnych ćwiczeniach to szansa dla mojej ukochanej na powrót do samodzielności. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc finansową. Każda złotówka, każdy udostępniony post, czy przekazanie 1,5% podatku  przybliża nas do celu!

Paweł, narzeczony Agaty