
Tętniak zabrał mojej mamie sprawność i świadomość. Pomocy!
Cel zbiórki: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny
Cel zbiórki: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny
Opis zbiórki
Nikt z nas w najgorszych scenariuszach nie był w stanie przewidzieć, że znajdziemy się o włos od tragedii… Tętniak w głowie mojej mamy dał o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie. Zmienił naszą uporządkowaną rzeczywistość w niekończącą się niepewność. Wiemy jednak, że to nie jest czas, kiedy można się poddać i zrezygnować.
28 marca - powiedzieć, że ten dzień zaczął się źle to jakby nie powiedzieć nic. Właśnie tego dnia o poranku mojej Mamie pękł w głowie tętniak powodując rozległy wylew krwi do mózgu. Ta wiadomość była dosłownie paraliżująca. W jednej chwili kobieta, która była dla mnie inspiracją i dzieliła się dobrą energią, leżała na szpitalnym łóżku całkowicie pozbawiona sił. Walka o życie trwała, ale każda minuta bez tragicznych informacji, dawała nadzieję.
Teraz najgorsza jest niepewność, bo nikt - ani lekarze, ani tym bardziej ja, nie jesteśmy w stanie przewidzieć skutków tego, co przydarzyło się Mamie. Wiem, że organizm potrzebuje ogromnej siły do walki, ale później wiele będzie zależało od tego, jakie wsparcie otrzyma na tej trudnej drodze. Świadomość tego, że moja Mama może stracić sprawność, samodzielność. Nie wiem, jak poradzę sobie bez jej uśmiechu i rozmów, bez jej wsparcia. Teraz to ja muszę dać jej to, czego potrzebuje najbardziej - najlepszą opiekę medyczną, niezbędne zabiegi oraz potrzebną rehabilitację. Lekarze na razie nie mówią o szansach, ale nikt nie ukrywa, że im szybciej zaczniemy pracę nad powrotem, tym większe szanse na to, by odzyskać to, co utracone.

Niestety, zanim zaczniemy robić cokolwiek, musimy się do tego przygotować. Na ten moment wiemy tylko, że koszty przekraczają nasze możliwości, bo opieka w specjalistycznym ośrodku jest bardzo kosztowna. By ratować przyszłość Mamy, potrzebuję pomocy i wsparcia! Najmniejszy gest może być dla nas ogromnym wsparciem, iskierką nadziei na to, że wylew to nie koniec naszej wspólnej historii...
Mama to dusza artysty. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych, ponad 20 lat pracowała w teatrze, wykonując scenografię i kostiumy do spektakli. Uwielbiana przez wszystkich, troskliwa i energiczna pasjonatka górskich podróży. Tętniak zabrał jej w tym momencie wszystko. Przykuł do łóżka, bez świadomości. Walczy o każdy dzień, o każdy oddech, o dalsze życie. Wierzę, że półroczna rehabilitacja dostosowana do jej potrzeb przyniesie najlepsze rezultaty.
Nie spodziewałam się, że znajdziemy się w takiej sytuacji. Tego nie da się przewidzieć… A jednak nie widzę innej możliwości niż stawić czoła wszystkim możliwym przeciwnościom. Z całych sił wierzę, że Mama z odpowiednią pomocą stanie na nogach, by znów tworzyć.
Wpłaty
- Wpłata anonimowa200 zł
Dużo siły dla Agatki i jej rodziny. Gorące pozdrowienia od koleżanek i kolegów z klasy w SP14 w Bielsku-Białej.
- Wpłata anonimowa28 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
