To już SIÓDMA wznowa i operacja❗️NOWOTWÓR zabiera życie 3-letniej Agatce❗️

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 27 Czerwca 2023
Opis zbiórki
Moja córeczka ma zaledwie 3 latka, a już SIEDEM razy walczyła z NOWOTWOREM. Za nią siedem operacji i długie miesiące chemioterapii.
Wszystko zaczęło się, gdy Agatka skończyła zaledwie pięć tygodni. Bardzo zaniepokoił nas jej duży brzuszek, który szybko rósł. Oczywiście, gdy tylko to zauważyliśmy, skonsultowaliśmy się z pediatrą. Przeprowadzono badania, które wykazały nieżyt jelit. Nie mogliśmy uwierzyć w to, że nasza mała kruszynka jest chora.
Jednak, jak się później okazało, najgorsze było jeszcze przed nami. Przeprowadzone badanie USG wykazało, że w brzuszku Agatki znajduje się ogromny guz zajmujący 75% objętości. Moje serce w jednej chwili rozpadło się na milion kawałków.
Lekarze natychmiast zdecydowali się na przeprowadzenie operacji usunięcia zmiany wraz z całą nerką. Każda godzina oczekiwania na szpitalnym korytarzu była dramatyczna. Wtedy nie wiedzieliśmy jednak, że nasz koszmar dopiero się zaczyna.
Zaledwie kilka dni po operacji rozpoczęliśmy chemioterapię. W końcu otrzymaliśmy również wyniki badania histopatologicznego i poznaliśmy przeciwnika dokładniej – to wrodzony nerczak mezoblastyczny II stopnia. Wkrótce zakończyło się leczenie, a my tkwiliśmy w nadziei, że nowotwór pozostanie już tylko złym wspomnieniem…
Niestety, gdy wszystko wydawało się zmierzać ku dobremu, zły los ponownie postanowił mocno namieszać w naszym życiu. W czerwcu 2020 roku dowiedzieliśmy się o pierwszej wznowie. Konieczna była ponowna operacja usunięcia guza, a po niej zalecono wnikliwą obserwację.
W styczniu 2021 roku podczas badań kontrolnych po raz kolejny usłyszeliśmy złe wieści – druga wznowa, kolejna operacja oraz 28 tygodniowa chemioterapia. Nastały tygodnie wylanych łez, wielkiej obawy i lęku o kruche życie naszej córeczki… Niestety, nowotwór nie dawał za wygraną. W marcu 2021 roku po przyjęciu dwóch dawek chemii pojawiła się kolejna, trzecia wznowa. Kontynuowaliśmy chemioterapię i czekaliśmy na termin nowej operacji.
W czerwcu tego samego roku, po 8 tygodniach przyjmowania chemii, otrzymaliśmy informację o czwartej wznowie. Po podaniu dwóch dawek na szczęście nastąpiła remisja. Niestety, nie na długo. We wrześniu usłyszeliśmy, że nastąpiła kolejna, piąta wznowa. Nie mogłam w to uwierzyć. Jak to możliwe? Moja córka miała zaledwie dwa latka! W mojej głowie tkwiło tylko jedno pytanie: dlaczego ją to spotyka?
Nie mogliśmy się poddać. Musieliśmy zebrać w sobie wystarczająco dużo sił, by po raz kolejny stanąć do walki. Lekarze podali Agatce kolejną chemioterapię i wkrótce przeprowadzono już piąty zabieg usunięcia guza. We wrzesień 2022 roku podczas badań kontrolnych lekarze po raz kolejny zauważyli wznowę i zdecydowali o przeprowadzeniu piątej operacji. Otrzymaliśmy informację, że dotychczasowe leczenie nie przynosi oczekiwanych rezultatów.
W marcu tego roku dowiedzieliśmy się o siódmej już wznowie. Obecnie przebywamy z Agatką w szpitalu. Wkrótce malutka przejdzie kolejną operację usunięcia zmiany. Jest nam naprawdę trudno patrzeć na cierpienie naszej córki. Czasami myślę, że ona nie zdaje sobie sprawy z tego, co tak naprawdę się dzieje. Odkąd przyszła na świat większość swojego życia spędza w szpitalach. Zostaliśmy skierowani do Warszawy do Instytutu Matki i Dziecka, gdzie zostanie wdrożone nowe leczenie celowane oraz radioterapia.
Tak bardzo chcielibyśmy wybudzić się z tego koszmaru. Tak bardzo pragniemy, by Agatka raz na zawsze pokonała tego potwora. Za każdym razem zadziwia nas swoją niesamowitą odwagą i siłą walki. Aby jednak móc zapewnić jej dalsze leczenie, potrzebujemy Waszego wsparcia! Koszty są ogromne i wiemy, że sami nie damy już dłużej rady. Dlatego wszystkich ludzi dobrej woli prosimy o pomoc! Każda złotówka ma w tej sytuacji dla nas naprawdę duże znaczenie!
Rodzice Agatki