Moja noga nie musi być moim wyrokiem! Proszę, pomóż mi...

Przez moje wady doznałam w życiu wiele bólu i przykrości. Dziś jednak staram się inaczej patrzeć na świat, z nadzieją na przyszłość, szukać pozytywów w każdym dniu… Tym bardziej że pojawiła się dla mnie nadzieja! Seria operacji u doktora Paley pozwoli mi normalnie chodzić, normalnie żyć i opiekować się mamą, która 4 lata temu uległa wypadkowi i dziś sama jest niepełnosprawna… Bardzo proszę, daj mi szansę. 

Nie znam innego życia - urodziłam się z krótszą prawą nogą i zdeformowaną dłonią w prawejj ręce. Mam niedorozwój kości udowej i zanik stawu biodrowego. Przez to noga jest zdeformowana… Moja ręka nie spełnia swoich funkcji - nie jestem nią w stanie nic utrzymać, jest niekształcona, palce się nie zginają. Przeszłam już trzy operacje, które niewiele pomogły. Moja ziemska droga od początku była bardzo trudna…

Gdy miałam dwa latka, po pierwszej operacji musiałam spędzić 6 tygodni w ciężkich gipsach. Potem był wysoki i ciężki but, który spowodował dodatkowe defekty w i tak już zdeformowanej nodze… Kolejna operacja, kolejny ból i tygodnie w łóżku, potem wózek inwalidzki. Dla małego dziecka, a pamiętam to dobrze, było to prawdziwym koszmarem…

Do 3 klasy szkoły podstawowej miałam lekcje w domu. Do szkoły poszłam dopiero od 4. klasy. Wtedy zaczął się najgorszy okres mojego życia… Czułam na sobie wzrok innych dzieci, słyszałam podszeptywania. Byłam zakłopotana i zwyczajnie smutna. Czułam się inna, wykluczona… Dla dziecka to trauma na całe życie.

Dziś świadomość mojej choroby jest zupełnie inna, patrzę na to z innej strony. Życie nauczyło mnie, że ze względu na przeciwności losu trzeba dawać sobie radę. Najważniejsze, to się nie poddawać. 

Z butem o podwyższonej podeszwie poruszałam się do ukończenia 10 lat. W tamtym czasie różnica między nogami wynosiła 16 cm. Obecnie to aż 23 centymetry… Dziś poruszam się z pomocą ortezy. Kolejni lekarze odmawiali mi dalszych operacji - kości są zbyt kruche, duże ryzyko zwichnięcia stawu biodrowego. Powrócił ból, który utrudnia mi poruszanie się. A to - szczególnie dzisiaj - jest mi niezbędne…

Kiedyś to mama się mną opiekowała, zawsze mogłam na nią liczyć. Dziś to ona potrzebuje mojego wsparcia… Cztery lata temu uległa wypadkowi samochodowemu, ma uszkodzony rdzeń, straciła czucie w nogach i porusza się na wózku inwalidzkim. Mama jest dla mnie wzorem do naśladowania. Opiekuję się nią na co dzień i widzę, iż mimo swej niepełnosprawności nadal próbuje być osobą uśmiechniętą, dając dowód temu, że każdy może być szczęśliwy na swój sposób. Wtedy w naszym życiu dzieją się dobre rzeczy...

Po tych wszystkich latach zmagań pojawiła się dla mnie iskierka nadziei - szansa, by nie tylko poprawić funkcje ręki, zachować nogę, ale też i ją wydłużyć tak, by była w pełni sprawna i zdrowa!
Światowej sławy ortopeda Dr Paley, specjalista w leczeniu między innymi takich wad jak moja - ekspert w zakresie wydłużania i rekonstrukcji kończyn, który za sobą ma już wiele udanych operacji może także pomóc i mnie. Mogę być jedną z tych osób, które mają szansę na normalne życie!

Dr Paley zaplanował dla mnie serię operacji. Pierwsza, ta najtrudniejsza i najważniejsza, która otworzy mi drogę do wydłużania nogi, powinna odbyć się jak najszybciej. Będzie obejmowała pełną rekonstrukcję dłoni oraz usztywnienie kolana. Potem w rocznych odstępach czekają mnie jeszcze 3 operacje. Całkowity koszt wszystkich etapów leczenia to jednak ponad pół miliona złotych...

Przez te wszystkie, 24 lata mjego życia byłam leczona w ramach NFZ. Za wszystko, za co trzeba było płacić, rodzice płacili z własnej kieszeni. Nigdy nikogo o nic nie prosiliśmy. Sądziliśmy, że inni mają gorzej… Teraz jednak gdy pojawiła się dla mnie szansa, z całego serca pragnę poprosić o wsparcie. To nie tylko zbiórka na operację, ale i na normalne życie, które w końcu mogę mieć... Wierzę, że znajdą się ludzie wielkiego serca, którzy pomogą mi dopisać szczęśliwe zakończenie mojej historii… 

Agata

*********

Zobacz także:

KLIK

KLIK