Pilne!
Agnieszka Brzeczek - zdjęcie główne

Guz mózgu zabiera Nadii mamę❗️Potrzebna pilna pomoc!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, specjalistyczna dieta

Organizator zbiórki:
Agnieszka Brzeczek, 39 lat
Bydgoszcz, kujawsko-pomorskie
Nowotwór złośliwy mózgu
Rozpoczęcie: 14 września 2023
Zakończenie: 10 marca 2026
38 253 zł(14,98%)
Brakuje 217 067 zł
WesprzyjWsparło 412 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0335240
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0335240 Agnieszka

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, specjalistyczna dieta

Organizator zbiórki:
Agnieszka Brzeczek, 39 lat
Bydgoszcz, kujawsko-pomorskie
Nowotwór złośliwy mózgu
Rozpoczęcie: 14 września 2023
Zakończenie: 10 marca 2026

Aktualizacje

  • Przeszłam przez piekło... Dziś dalej walczę, by móc normalnie żyć!

    Ostatni czas był wyjątkowo ciężki. Przeszłam ratujące życie leczenie – chemioterapia i radioterapia wykończyły mnie bez reszty... Przeszłam 30 naświetleń, a chemia wypalała moje żyły aż rok...

    Gdy myślałam, że już nic gorszego mnie nie spotka, doszło do pęknięcia kręgosłupa i konieczna była operacja. Martwiłam się o własne życie, a do tego musiałam stoczyć walkę o sprawność... Ból był tak ogromny, że nie da się go opisać słowami... Problemy z kręgosłupem miałam od dawna, jednak nie spodziewałam się, że między kręgami zrobi się przepuklina. Niestety, operacja nie była refundowana...

    Agnieszka Brzeczek

    Do dziś wymagam regularnej rehabilitacji. Jednak widzę światełko w tunelu – ostatnie wyniki rezonansu są optymistyczne. Muszę co 4 miesiące powtarzać badanie. Każdy ból głowy, drżenie kończyn muszę traktować jako sygnał ostrzegawczy i od razu jechać na SOR. A więc wciąż żyję w lęku i niepokoju, że guz powróci...

    Mam jednak ogromną motywację do życia – moją ukochaną córeczkę. Dla niej będę walczyć. Z całego serca dziękuję za pomoc i proszę – bądźcie ze mną dalej. Koszty konsultacji, dojazdów i rehabilitacja to wciąż ogromny wydatek.

    Aga

Opis zbiórki

Najgorsza jest bezradność i strach nie o siebie a o moją małą córeczkę, która nie zrozumie, dlaczego mamy już nie ma! Jestem przerażona i chce żyć – żyć dla mojej córeczki, która ma dopiero 9 lat! Nie zasłużyła sobie na tragedię, którą chce wyrządzić  jej moja choroba! 

Jest wciaż dla mnie szansa, choć z każdą wznową szansę mam coraz mniejsze, dlatego błagam Was o pomoc – dla siebie i dla mojej rodziny, którą kocham nad życie!

Z piętnem nowotworu żyje od 2016 roku, kiedy to po silnym ataku padaczki przewieziono mnie do szpitala. Szybki rezonans pozwolił ustalić przyczynę. Straszną przyczynę – 6-centymetrowy guz w głowie! Ta informacja w tamtej chwili przerwała spokojne życie i zniszczyła wszystkie nasze plany. Moja córeczka miała wtedy zaledwie 2-latka. Każdy, kto jest rodzicem, wie, że nie sposób wyobrazić sobie większej rozpaczy, niż ta, którą czuje matka maleńkiego dziecka, na myśl o tym, że nie będzie mogła go wychować! 

Agnieszka Brzeczek

Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że choroba da się zdławić na 6 długich lat! Trafiłam na stół operacyjny, nie wiedząc, czy jeszcze kiedyś zobaczę moje dziecko. Operacja guza mózgu to jak praca przy rozbrajaniu bomby! Jakieś szanse są, ale ryzyko też jest i to potworne. 

Tamta operacja okazała się wybawieniem – lekarze nadludzkim wysiłkiem wycięli całego guza z mojej głowy! Nie straciłam wzroku słuchu, ani mowy! Zyskałam za to kolejne lata z mężem i moją wspaniałą córeczką! 

W lutym zeszłego roku stało się coś strasznego – znów osunęłam się na podłogę podczas silnego ataku padaczki! Kiedy doszłam do siebie, wszystkie złe wspomnienia wróciły, znów moje życie stanęło mi przed oczami! Co, jeśli tak jak poprzednio znów mam nowotwór w głowie?

Tomograf i tym razem nie zostawił złudzeń! Guz mózgu wrócił i znów próbuje mnie zabić. Tak jak poprzednio operację przeprowadzono ekspresowo, ale informacje jakie przyszły nie były już takie dobre. Lekarz powiedział słowo, którego boi się każdy onkologiczny pacjent – WZNOWA! Dodatkowo poprzednio miałam drugi stopień – teraz jestem już w trzecim stadium! 

Agnieszka Brzeczek

Szanse za każdym razem spadają, ale ja mam dla kogo żyć! Mam wspaniałą rodzinę, której nie mogę zostawić! Moja córeczka ma w tej chwili 9 lat. Nie mogę dopuścić do sytuacji, w której będę bezradnie odchodziła na jej oczach! Nie zamierzam się poddawać i czekać na ostateczność – chcę walczyć! 

Leczenie, które może pomóc mi przeżyć, które wzmocni mój organizm po chemio i radioterapii, jest bardzo drogie! Jeśli się go nie podejmę, nowotwór odrośnie i dokończy dzieła! Niestety lata chorowania obciążyły nasz domowy budżet. Nie stać mnie na to, by dalej walczyć – mam dużo sił, zaciekłości i woli przetrwania, ale nie mam pieniędzy, by uczepić się mojej właściwie ostatniej szansy!

Z całego serca błagam Was jako matka – pomóżcie mi wygrać wojnę z nowotworem, pomóżcie mi zostać u boku Nadii – dziewczynki, która zasługuje na to, by mieć matkę!

Aga

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł