Zbiórka zakończona
Agnieszka Dąbrowska - zdjęcie główne

Rak chce odebrać mamę dziecku – pomagamy Agnieszce!

Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie onkologiczne

Organizator zbiórki:
Agnieszka Dąbrowska, 41 lat
Legionowo, mazowieckie
Nowotwór okrężnicy z przerzutami do wątroby
Rozpoczęcie: 28 maja 2020
Zakończenie: 22 września 2020
45 709 zł
Wsparły 533 osoby

Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie onkologiczne

Organizator zbiórki:
Agnieszka Dąbrowska, 41 lat
Legionowo, mazowieckie
Nowotwór okrężnicy z przerzutami do wątroby
Rozpoczęcie: 28 maja 2020
Zakończenie: 22 września 2020

Opis zbiórki

Nic nie jest nam dane raz na zawsze. O tej bolesnej prawdzie przekonuję się w moim życiu już kolejny raz. Pamiętam moje trudne dzieciństwo, kiedy walczyłam z białaczką limfatyczną. Spędzałam długie miesiące swojego dzieciństwa na szpitalnym łóżku, przełykając łzy i wierząc, że choroba odpuści. Odpuściła na kilkanaście lat. W tym czasie poukładałam sobie życie, zostałam mamą małej Alicji. Kiedy wydawało się, że teraz już wszystko będzie dobrze, rak wrócił, a ja znowu walczę o życie…

Mam na imię Agnieszka. Mimo że kilkanaście lat temu udało mi się pokonać białaczkę, nie wyszłam z niej bez szwanku. Podczas transfuzji krwi, która była wtedy konieczna, zostałam zakażona wirusowym zapaleniem wątroby typu B i zmagam się z nim do dziś. To przykra pamiątka po ciężkiej walce z chorobą... Wiedziałam, że o swoje szczęście przyjdzie mi zawalczyć, ale choroba mi go nie odbierze. Tak stałam się mamą pięknej dziewczynki, która dzisiaj ma trzy latka. 

W październiku 2019 roku dowiedziałam się, że mam raka okrężnicy z przerzutami do wątroby.  Operacja nie wchodzi w grę, dlatego zdecydowano o wprowadzeniu leczenia poprzez chemioterapię. Obecnie przyjmuję chemię co 2 tygodnie przez 3 dni. Po raz drugi w swoim życiu przechodzę przez piekło walki z chorobą nowotworową. Chemia jest wykańczająca – zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Do tego dochodzi rozłąka z rodziną Moja córeczka ma przecież dopiero 3 latka – cały czas potrzebuje mamy...

Agnieszka Dąbrowska

Ze względu na mój stan zdrowia poza chemioterapią muszę przyjmować lek, który nie jest refundowany przez NFZ. Lekarze mówią wprost – trwa walka o życie, a ten lek to moja szansa. Niestety – koszt jednej dawki to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Obecnie czekam na oficjalny kosztorys leczenia, ale wiem już, że rozpocznie się ono jeszcze w czerwcu, dlatego już teraz muszę zacząć zbierać pieniądze… 

Doceniam każdy dany mi dzień – dar życia, który został mi ofiarowany. Nie mogę się poddać – zwłaszcza teraz, kiedy pełnię najważniejszą rolę w moim życiu – rolę mamy. Chcę żyć, bo przecież mam dla kogo!  

Proszę, pomóż mi zebrać pieniądze na nierefundowane leczenie, które może mnie wyrwać ze szponów raka!

Agnieszka

Wpłaty

Sortuj według

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj