

Dom płonął na naszych oczach! Pożar zabrał nam dobytek życia, ale nie nadzieję... Proszę, pomóż!
Cel zbiórki: Pomoc społeczna po pożarze
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: Pomoc społeczna po pożarze
Opis zbiórki
Nigdy nie wierzyłam w pechową trzynastkę… Życie nie raz rzucało mi kłody pod nogi, ale zawsze znajdowałam w sobie siłę, by się podnieść. Tym razem jest inaczej. Tym razem czuję się bezsilna…
13-go wieczorem wszystko, co mieliśmy, legło w gruzach. Koty były niespokojne – jakby przeczuwały nadchodzącą tragedię. Po chwili poczułam palący w nozdrza zapach. Pobiegłam do pokoju syna, ale wtedy już wszędzie były kłęby ognia i duszący dym. Zawołałam partnera, który chwycił nasze koty i zadzwonił po straż pożarną. Wybiegliśmy z domu w tym, co mieliśmy na sobie… Zostaliśmy z niczym.
Nasz dom płonął na naszych oczach. Spłonął dach i poddasze – tam, gdzie był pokój naszych dzieci i łazienka. Ogień zniszczył stropy, a na dole nie ma już sufitów – przez wypalone zgliszcza dachu widać tylko niebo.
Nie byliśmy ubezpieczeni. Nie mamy nic… Zostały nam tylko popiół, ruiny i zimne noce bez dachu nad głową.
Zawsze chętnie pomagaliśmy innym, nigdy nie sądziliśmy, że to my staniemy w miejscu, w którym będziemy błagać o pomoc. Ale teraz nie mamy wyjścia – bez wsparcia dobrych ludzi nie odbudujemy naszego domu… Naszego azylu, naszego życia.
Prosimy, pomóżcie nam wrócić do domu… Każde, nawet najmniejsze wsparcie, to dla nas krok bliżej do normalności, krok bliżej do odbudowania tego, co straciliśmy.
Z całego serca dziękujemy,
Agnieszka z rodziną
- Kierowca50 zł
- Dominik 37100 zł
- Wpłata anonimowa200 zł
- Jolanta Krokowska500 zł
Agnieszko, w imieniu Fundacji Pomagam dziękuję za Twoją pomoc. Życzymy, żeby Wam się ułożyło
- 100 zł
- Wpłata anonimowa10 zł