By po latach móc zapomnieć o bólu...

Od kilku lat choruję na bardzo bolesną chorobę – endometriozę głęboko naciekającą. Dopiero w ubiegłym roku, w październiku, po pierwszej operacji laparoskopowej, została ona poprawnie zdiagnozowana. Dzięki temu dowiedziałam się, jak mogę z nią walczyć. Niestety – NFZ nie refunduje leczenia tej choroby w stu procentach. Dlatego chcę opowiedzieć Wam moją historię i prosić o pomoc.

Endometrioza to choroba, która atakuje kobiece narządy rozrodcze i wszystko, co jest w ich sąsiedztwie. Jest też przyczyną niepłodności u kobiet... Mój mąż niedawno wytłumaczył to w bardzo obrazowy sposób – to tak, jakby miało się w brzuchu pająka, który tworzy sieć na każdym z organów i spaja je wszystkie ze sobą. Z zewnątrz tej choroby nie widać, ale ból, który mi towarzyszy jest nie do zniesienia... 

Leczenie i środki farmaceutyczne przy czwartym stopniu endometriozy nie są w stanie już mi pomóc. Cały 2020 rok spędziłam na poszukiwaniu w całej Polsce lekarza lub kliniki, która jest w stanie mnie wyleczyć i dać nadzieją na lepsze jutro. Po przejechaniu wielu kilometrów i odwiedzeniu wielu lekarzy w końcu trafiłam na właściwego specjalistę  – z Medicus Clinik we Wrocławiu. 

W klinice już po pierwszych trzydziestu sekundach badania doktor rozpoznał olbrzymiego guza, który jest połączony z macicą, pochwą i jelitem grubym. Dodatkowo moje jajniki są obustronnie zmienione przez ogniska endometrialne.

Po konsultacji lekarz uświadomił mi, jak bardzo ciężka jest ta operacja i jakie niesie ze sobą ryzyko. Jest to Mount Everest chirurgii. Do operacji potrzebny jest zespół multidyscyplinarny z chirurgiem! Operację można wykonać tylko w prywatnej klinice, a jej koszt wynosi 80 tysięcy złotych! Dlatego zwracam się do ludzi dobrej woli, pomóżcie mi zebrać tę kwotę, pozbyć się tej okrutnej choroby i w przyszłości zostać mamą...

Agnieszka