Agnieszka Tylka - zdjęcie główne

Udar zaatakował mnie nagle❗️Syn znalazł mnie dopiero po 12 godzinach! Pomóż mi!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Agnieszka Tylka, 39 lat
Sanok
Zawał mózgu, zaburzenia chodu i równowagi w przebiegu udaru niedokrwiennego robaka móżdżku oraz pnia mózgu, dyzartria i dysfagia, zespół móżdżkowy, nadciśnienie
Rozpoczęcie: 28 października 2025
Zakończenie: 28 stycznia 2026
9577 zł
WesprzyjWsparło 201 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0857755
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0857755 Agnieszka
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Agnieszka Tylka, 39 lat
Sanok
Zawał mózgu, zaburzenia chodu i równowagi w przebiegu udaru niedokrwiennego robaka móżdżku oraz pnia mózgu, dyzartria i dysfagia, zespół móżdżkowy, nadciśnienie
Rozpoczęcie: 28 października 2025
Zakończenie: 28 stycznia 2026

Opis zbiórki

Mam na imię Agnieszka i jestem mamą dwóch wspaniałych synów: Tomka i Kacpra. Wiodłam spokojne, szczęśliwe życie, aż do dnia 15 maja 2025 roku. Wtedy cały świat się zatrzymał. O 8:00 rano doznałam udaru niedokrwiennego robaka móżdżku oraz pnia mózgu. Byłam wtedy sama w domu, bezradna, bezsilna. Myślałam, że to koniec!

Choroba zaatakowała nagle, bez ostrzeżenia. Byłam wtedy w łazience, upadłam i nie byłam w stanie się podnieść. Cały dzień leżałam na podłodze, wymiotując, świadoma tego, co się ze mną dzieje. Dopiero wieczorem mój syn Kacper mnie znalazł i wezwał pomoc. Do dziś mam przed oczami jego przerażoną twarz i łzy. Nigdy tego nie zapomnę!

Agnieszka Tylka

Karetka zabrała mnie do szpitala w Sanoku, ale nie było tam wolnego miejsca, więc przetransportowano mnie na oddział w Krośnie. Tam spędziłam dwa długie miesiące, walcząc o życie i każdy oddech. Udar zniszczył znaczną część mojego mózgu, a jego skutki są dla mnie dramatyczne. Nie mogę samodzielnie przełykać, bo mój przełyk został sparaliżowany. Nie jem i nie piję samodzielnie – mam założonego PEG-a.

Agnieszka Tylka

Udar spustoszył moje ciało i życie. Zmagam się z zaburzeniami równowagi, mam trudności z chodzeniem. Na szczęście mogę mówić, ale wymaga to ode mnie sporego wysiłku. Bardzo szybko się męczę. W ciągu niecałych 6 miesięcy schudłam 11 kilogramów. A przecież jeszcze niedawno byłam zdrową, aktywną kobietą! Chodziłam na basen, uwielbiałam saunę, jeździłam na rowerze, pracowałam, opiekowałam się domem. Planowałam przyszłość… Z dnia na dzień choroba zabrała mi wszystko! Nie potrafię do dziś w pełni tego zaakceptować.

Agnieszka Tylka

Po wyjściu ze szpitala przez miesiąc byłam w prywatnym ośrodku rehabilitacyjnym. Dzięki ciężkiej pracy z rehabilitantami odzyskałam znaczną sprawność w nogach i mogę chodzić. Jednak, aby wrócić do samodzielnego jedzenia i picia, muszę regularnie poddawać się kosztownej elektrostymulacji gardła i intensywnej rehabilitacji neurologicznej. Specjalistyczne leki, wszelkie dojazdy, rehabilitacja – to wszystko wiąże się z olbrzymimi kosztami. Niestety ja i mój partner nie mamy wystarczających środków.

Zawsze byłam samodzielna i silna, nie prosiłam nikogo o pomoc. Ale dziś nie mam wyjścia. Z całego serca proszę, pomóżcie mi! Walczę nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla moich synów. To oni dają mi siłę i motywację, by się nie poddać. Marzę tylko o jednym: by znowu móc usiąść z rodziną przy stole, zjeść obiad, pójść na spacer z psem. Z całego serca dziękuję każdemu, kto zdecyduje się dołączyć do mojej walki.

Agnieszka

Wybierz zakładkę
Sortuj według