Apel samotnej mamy: "Proszę, pomóż mi walczyć o Alę..."

Dwa turnusy rehabilitacyjne
Zakończenie: 20 Lipca 2020
Opis zbiórki
Kiedy w 23. tygodniu ciąży Ala przyszła na świat, ważyła trochę ponad pół kilograma. Nie oddychała samodzielnie. Była skrajnym wcześniakiem – jej stan był bardzo ciężki, a ja bałam się, że ją stracę. Bałam się, że nie zdążę nawet jej przytulić i powiedzieć jak bardzo ją kocham… Alicja walczyła dzielnie i wygrała tę walkę. Przeżyła, jednak wciąż zmaga się z konsekwencjami, tego co się stało...
Ala ma Mózgowe Porażenie Dziecięce czterokończynowe, wadę wzroku i serca. Jest też po operacji kolan, dzięki której łatwiej jest ją pionizować. Obecnie Ala ma 14 lat i dopiero niedawno zaczęła samodzielnie siadać. Jest po operacji serduszka, ma pogłębiającą się wadę wzroku i przyjmowaniem pokarmów- jednym słowem nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować. Każdego dnia staram się robić wszystko, by w przyszłości mogła sobie choć trochę lepiej radzić.
Wychowuje Alę sama i spędzam z nią właściwie 24 godziny na dobę. Opiekuję się nią najlepiej jak potrafię, choć czasem bywa nam trudno. Każdy największy wysiłek wynagradza jednak uśmiech Alicji. Daję jej całą swoją miłość, ale brutalna prawda jest taka, że to nie wystarcza, by móc w pełni walczyć o jej zdrowie. Do tego niestety potrzebne są jeszcze pieniądze…
Koszty rehabilitacji, specjalistycznego sprzętu, czy wizyt u specjalistów są ogromne. Dla mnie – samotnej matki – czasem niemożliwe do zapłacenia. Dodatkowo Alicja powinna w ciągu roku kilka razy wyjeżdżać na turnusy rehabilitacyjne, ponieważ tam, pod okiem fizjoterapeutów, może pracować nad dalszym rozwojem.
Widzę, że dzięki turnusom Ala robi postępy. Niestety nie stać mnie na nie, dlatego proszę, pomóż nam! Bez wsparcia Alicja nigdy nie będzie miała szansy być samodzielną.
Beata, mama