Niewidzialna choroba niszczy mózg Ali – pomocy!

Dwa turnusy rehabilitacyjne, roczna terapia SI oraz terapia mitochondrialna
Zakończenie: 6 Lutego 2023
Opis zbiórki
Na pierwszy rzut oka Alicja wygląda jak zdrowa dziewczynka. Niestety choroba, z którą się urodziła, jest podstępna i, choć jej nie widać, wyrządza naszej córeczce ogromną krzywdę. U Ali wykryto zespół wad wrodzonych objawiający się między innymi atakami padaczki, które sieją spustoszenie w małej główce i opóźniają rozwój. By żyć i walczyć z chorobą, konieczna jest intensywna rehabilitacja – niestety bardzo kosztowna…
W momencie, w którym urodziła się Alunia, byliśmy pewni, że mamy zdrową córeczkę. Nic nie niepokoiło lekarzy, ani nas – jej rodziców. Cieszyliśmy się z naszej córeczki, nie zdając sobie sprawy, że o jej przyszłość przyjdzie nam już niedługo walczyć. Pierwsze niepokojące objawy pojawiły się już w żłobku, kiedy Alicja miała kilkanaście miesięcy. Wtedy jeszcze nie wiązaliśmy tego z żądną możliwą chorobą. Alicja nie potrafiła się przystosować, pierwsze dni płakała, została zapisana do psychologa i logopedy, ponieważ mało mówiła w porównaniu do innych dzieci. Od Pań ze żłobka dowiedzieliśmy się, że Ala w ciągu dnia potrafi się wyłączyć na kilkanaście minut – tak, jakby zastygała…
W czasie wakacji wydarzyło się coś, co wywróciło nasz świat do góry nogami. W trakcie zabawy Alicja uderzyła się w główkę. Kiedy zmęczona płaczem zasypiała, nagle zaczęła wymiotować, zwiotczała, oczy miała skierowane ku górze i na bok. Ręce drżały. Byliśmy przerażeni, bo nigdy nie widzieliśmy czegoś takiego. Po chwili siedzieliśmy już w samochodzie, jadąc do szpitala. Tomograf komputerowy nie wykazał żadnych zmian. Następnego dnia wypisano. Alę ze szpitala. Zdaniem lekarzy był to prawdopodobnie wstrząs mózgu.
Miesiąc później sytuacja się powtórzyła – tyle że bez uderzenia. Przyjechało pogotowie i Ala została w szpitalu na szczegółowe badania (TK, RM, EEG ii wiele innych). W rezonansie magnetycznym wyszedł torbiel umieszczony między móżdżkiem, wypełniony płynem. Diagnoza – zespół wad wrodzonych Dantego Woltera!
Obecnie Ala ma 4 latka. Wymaga opieki psychologa, logopedy, neurologopedy. Jest również rehabilitowana w domu pod kątem poprawy motoryki i mowy. Niestety ataki padaczki hamują jej rozwój, przez co odbiega od rówieśników. Mimo to jest bardzo inteligentna i bardzo ciekawa świata. Aby systematycznie poprawiać jej stan, potrzebne są wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne co najmniej 2 razy w roku. Niestety turnusy wraz z codzienną rehabilitacją i wizytami u specjalistów generują ogromne koszty. Nasze oszczędności zwyczajnie zaczęły się kończyć, dlatego chcielibyśmy poprosić o pomoc.
Ala to nasze oczko w głowie! Jej choroba spadła na nas nagle i skazała na codzienną walkę o przyszłość. Chcemy skorzystać z każdej szansy i w możliwie najlepszy sposób pomóc naszej córeczce, by mogła dogonić swoich rówieśników. Prosimy Cię o pomoc, aby było to możliwe…
Rodzice