

Młodość przerwana przez guza mózgu! Ratunku!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
Walka z chorobą trwa❗️Potrzebne wsparcie❗️
Alan nadal nie chodzi sam, nie siedzi, wymawia jedynie pojedyncze słowa... Rehabilitacja jest kluczowa, tylko ona daje szansę na poprawę! Potrzebujemy wsparcia!
Codziennie staramy się zapewniać mu zajęcia rehabilitacyjne, z fizjoterapeutą, logopedą... Próbujemy stawiać go na nogi, żeby z naszym wsparciem i asekuracją stawiał pomału kilka kroków...
W styczniu byliśmy na badaniu rezonansem i na szczęście guz się wchłania, NIE ROŚNIE!
W tym momencie nie wprowadzamy żadnego leczenia — skupiamy się głównie na rehabilitacji. Alan ma sprawną tylko jedną rękę, prawa nie funkcjonuje wcale. Ma też problemy z pamięcią, nie pamięta, co robił 30 minut temu...
Robimy wszystko, by zapewnić mu odpowiednią ilość zajęć rehabilitacyjnych, jednak koszty są bardzo wysokie! Prosimy o pomoc!
Rodzice
Opis zbiórki
W młode życie wdarła się koszmarna diagnoza – guz mózgu. Krótko po diagnozie zaczęła się tragedia, która nieprzerwanie trwa do dzisiaj. Alan ma 14 lat i całe życie przed sobą. Niestety choroba zabiera mu zdrowie, sprawność i najlepszy czas, który powinien być przed nim — wybór szkoły, wakacje, nowe znajomości. Dlatego błagamy o pomoc! Koszty leczenia przewyższają nasze możliwości. Alan potrzebuje intensywnej rehabilitacji neurologicznej, by wrócić do sprawności, by wrócić do nas.

24 marca 2022 r. u syna została zdiagnozowana duża torbiel i guz mózgu w postaci gwiaździaka włosowatokomórkowego 1 stopnia.
Pierwsza myśl, jaka pojawia się w takich chwilach to operacja! W tamtej chwili wydawało się, że jeśli uda nam się pozbyć nowotworu z głowy Alanka, to wszystko wróci do normy. Rzeczywistość przerosła nasze wyobrażenia!
Alan przeszedł pierwszą operację. Torbiel wraz z niewielką częścią nowotworu zostały usunięte, niestety nastąpiły powikłania, które doprowadziły do niedowładu czterokończynowego, spastyczności mięśni i znacznej utraty świadomości.
Syn w tej chwili jest leżący, karmiony sondą, oddycha za pomocą rurki tracheostomijnej, której wyłonienie było konieczne.
W jednej chwili stracił wszystko to, na co pracował latami. Jego dotychczasowe życie zniknęło w jednej chwili – coś jakby zamknęły się drzwi…

Wiemy, że czeka nas bardzo długa walka o jego zdrowie. Koszt miesięcznej rehabilitacji w ośrodkach posiadających odpowiedni sprzęt, który pomógłby Alanowi, to co najmniej kilkanaście tysięcy złotych. A to nie koniec wydatków jakie nas czekają. Wierzymy w moc internetu i ludzi o dobrych sercach! Prosimy, nie bądź obojętny!
Daria i Arek, rodzice Alana
- 20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Ewelina10 zł
- MERLLANDO50 zł
NIECH BÓG BĘDZIE Z TOBĄ
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł