Czekałam na córkę zbyt długo, by teraz ją zostawić❗️Pomóż mi ratować moje życie❗️

Nierefundowane leczenie onkologiczne
Zakończenie: 1 Czerwca 2023
Opis zbiórki
Moja córka pojawiła się późno w moim życiu, ale długo była wymarzona. Zawsze dbałam o swoje zdrowie, szczególnie w ciąży i po urodzeniu Lilianny. Pojawiały się niepokojące objawy, ale nie na tyle, żebym bała się o córki albo swoje życie!
W sierpniu 2022 usłyszałam ostateczną diagnozę — nowotwór złośliwy piersi potrójnie ujemny!
Od dwóch lat wiedziałam, że w mojej piersi była torbiel. Pierwszy raz została wycięta, gdy na kolejnej kontroli okazało się, że jest nowa — lekarz zasugerował pozostawienie jej. Kolejna wizyta spowodowana uczuciem pieczeniem wykazała coś tragicznego — torbiel była 6 cm NOWOTWOREM.
W sierpniu rozpoczęłam chemię. Niestety z 17 serii otrzymałam jedynie 7. Mój organizm nie reagował na leczenie. Nowotwór dalej się rozsiewał…
Ze względu na brak reakcji i poprawy, w grudniu chwilę przed świętami miałam wykonaną pełną mastektomię tzw. radykalną. Miałam też wycięte wszystkie węzły chłonne. Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy z tego, jak bardzo po takiej operacji konieczna będzie rehabilitacja. W tej chwili utrudnieniem jest nawet podniesienie ręki…
Mimo wszystko wstaję wcześnie rano i szykuję córeczkę do przedszkola. Mam wspaniałego partnera, mam dla kogo żyć!
Gdy po operacji czekałam na wieści, że wszystko idzie w dobrym kierunku, Konsylium zdecydowało o radioterapii i chemii uzupełniającej. Niestety chwile później badanie PET wykazało przerzut do śródpiersia i wątroby! Ponadto lekarz pobrał wycinek, który wykazał wznowę w miejscu wycięcia guza… Rak atakuje z każdej strony!
Błagam wszystkich, którzy czytają treść zbiórki. Mam rodzinę, dla której chcę żyć, mam wiele planów i marzeń, nie chcę się poddawać!
Chciałabym prosić o wsparcie wszystkich, którzy mogą sobie na to pozwolić.
Chciałabym prosić o środki, ale też udostępnianie tej zbiórki…
Boję się i bardzo nie chcę, by brak pieniędzy zdecydował o moim życiu!
Błagam o pomoc!
Aldona