Aleksander Bielecki, 19 lat
Gdy się urodził, słyszeliśmy najczarniejsze scenariusze: miał nie chodzić, nie mówić, właściwie tylko leżeć i cierpieć. Nie pogodziliśmy się z tym, zaczęła się intensywna rehabilitacja i terapia, która pozwoliła nam osiągnąć tak wiele! Olek chodzi, mówi, potrafi się porozumieć. Niestety, w pewnym momencie jego kręgosłup zaczął zagrażać życiu!
Po wielolatnich próbach znalezienia ratunku dla Alka, trafiliśmy do kliniki w USA. 18 maja 2022 roku rozpoczęło się leczenie Alka za oceanem. Potem stało się coś zupełnie nieoczekiwanego... Mięśnie Aleksa nie były w stanie utrzymać nowej konstrukcji, która się przesunęła i znów zaczęła zagrażać życiu! Musieliśmy pilnie lecieć do USA i wtedy znów bezcenna okazała się pomoc Darczyńców! Operacja się udała, a my jesteśmy dziś spokojniejsi i szczęśliwi – nasz synek żyje bez bólu! To jednak nie koniec naszej walki, bo Alek wymaga stałej rehabilitacji i opieki specjalistów. Dziękujemy za każdy gest pomocy!