Kładąc się spać nikt z nas nawet nie przypuszczał, że nasz tata stoczy w nocy walkę o własne życie. Wygrał, ale w konsekwencji zapadł w śpiączkę…  

Na początku stycznia tata obudził się w nocy, ponieważ miał duszności. Już od dawna zmagał się z problemami astmatycznymi. Obudził wtedy mamę, aby pomogła podać mu leki. Takie sytuacje już się zdarzały, jednak nigdy żadna z nich nie zakończyła się tak tragicznie!

Stracił przytomność. Mama wezwała pogotowie, które na szczęście bardzo szybko przyjechało. Do przyjazdu karetki mama cały czas go reanimowała, potem pojawili się ratownicy, którzy przez kolejne 30 minut walczyli o życie taty!

Jego stan był ciężki. Wylądował na OIOM-ie. Obecnie cały czas jest w śpiączce, z której nie potrafi się wybudzić!

Niedotlenienie doprowadziło do uszkodzenia mózgu, które niestety jest duże… Tata znajduje się obecnie w Centrum Opieki Długoterminowej przy szpitalu. Mama konsekwentnie przychodzi do niego i na swój sposób próbuje go rehabilitować, masować, wybudzać za pomocą muzyki i zapachów.

Wszyscy wierzymy, że tata słyszy nas i rozumie! Wielokrotnie dał nam o tym znać. Zdarzyło się, że na naszą prośbę podniósł kolano. Innym razem odwrócił głowę w kierunku mamy, która masowała go po policzku. To daje nam dużo nadziei!

Razem z mamą i rodzeństwem bardzo ciężko to przeżywamy. Mimo iż wielokrotnie próbowano odebrać nam nadzieję, my wciąż ją w sobie mamy i będziemy walczyć o naszego tatę!

Pragniemy  zapewnić mu dodatkową i profesjonalną pomoc medyczną, która pomoże wybudzić go ze śpiączki! Bardzo ważną rolę odgrywa także rehabilitacja, która musi być regularna i stała.  

Nasz tata ma szansę, wierzymy w to! On jest gdzieś, gdzie nie możemy dotrzeć, więc musimy sprowadzić go do nas. Potrzebujemy Waszej pomocy, inaczej nic się nie uda...

Rodzina