

Z dnia na dzień rozpoczął walkę o życie - pomożesz Olkowi?
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
Potrzebna pomoc w walce o życie i zdrowie!
Po ostatniej tomografii okazało się, że znów pojawiają się komplikacje po wycięciu guza! Proszę, zostańcie ze mną!
Od około 20 grudnia walczę z krwiomoczem. Mam bardzo mocny stan ropnia w jelicie, który zagraża mojemu życiu! Być może konieczna kolejna operacja...
Na początku lutego czekają mnie badania genetyczne, w celu poszukiwania genu odpowiadającego za raka. Będzie to też istotna informacja dla mojego rodzeństwa, które będzie chciało profilaktycznie się przebadać.
Moja lewa nerka coraz gorzej funkcjonuje. Być może w lutym lekarze podejmą decyzję czy będą ją ratować, czy też usuwać...
Nie ukrywam, boję się. Jednak nie zamierzam się poddawać. Nadal potrzebuję wsparcia w mojej ciężkiej walce o życie i zdrowie!
Aleksander
Opis zbiórki
Przetrwałem, a nawet dosłowniej — PRZEŻYŁEM już wiele. Operacje, komplikacje i walkę o życie... Chciałbym pewnego dnia móc powiedzieć, że już po wszystkim, że już nie muszę się bać... Czy będzie mi to dane?
Zachorowałem na raka złośliwego jelita grubego. Zabieg wycięcia guza odbył się bez komplikacji. Niestety, kolejne operacje były niebezpieczne! Podczas drugiego zabiegu wystąpił krwiak w mojej lewej nodze, a szanse, jakie miałem na przeżycie to 15%!
Kolejna operacja skończyła się jeszcze gorzej... Ratowaniem życia i 4-dniową śpiączką. To cud, że jestem na tym świecie...
Chwilę później dostałem trzecie życie! Kolejna operacja i kolejna powtórka — ratowanie mnie i śpiączka, która tym razem trwała 7-dni. Założono mi VAC-a, do organizmu wdała się bakteria... Byłem coraz słabszy.
Przed chorobą byłem znany jako wesoły i uśmiechnięty. Wszędzie było mnie pełno. Pomagałem innym, nawet nieznajomym. I nagle wszystko się zmieniło, skończyło, runęło...
Usłyszałem od lekarza diagnozę, która ZMIENIŁA moje życie, wywróciła do góry nogami.
Szybko wycięto mi guza, ale wtedy jeszcze nikt nie spodziewał się, że przeżyję 8 operacji. Bakteria, walka o to, by nie amputować nogi, problemy z nerkami... Wszystko jak lawina nagle spadło na mnie... Nigdy się nie spodziewałem, że będę balansował na krawędzi życia i śmierci.
Teraz przyszedł czas na kolejną walkę. Rehabilitacje, dalsze leczenie oraz bardzo częste kontrole u specjalisty. Chciałbym móc pokonać przeciwnika raz na zawsze. Chciałbym wrócić do normalnego życia...
Pomożesz mi podnieść się po tym wszystkim?
Aleksander
- Kamil10 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
Nie poddawaj się!
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa43 zł
- X zł
Walcz!
- Wpłata anonimowaX zł