By uwolnić życie z uścisku choroby...
leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 15 Grudnia 2023
Opis zbiórki
Odkąd pamiętam moje miesiączki były bardzo bolesne. Objawiało się to silnymi bólami podbrzusza, odcinka lędźwiowego oraz nóg, ogólnym osłabieniem oraz nudnościami. Lekarze, do których chodziłam, mówili, że taki mój urok, kiedy urodzę dziecko moje dolegliwości powinny ustąpić. Co miesiąc zażywałam masę tabletek przeciwbólowych, które niekorzystnie działały na mój żołądek.
Od sierpnia 2021 bóle podbrzusza w szczególności lewej strony nasiliły się praktycznie nie do zniesienia. Ból utrudniał mi codzienne funkcjonowanie. Zdarzało się tak, że musiałam przerywać dane czynności, aby ból minął. Jednocześnie czułam głód oraz brak apetytu. Niestety pojawiły się również dość wstydliwe dolegliwości związane z wypróżnianiem oraz dziwnym pulsowaniem w odbycie. Praca jelit była bardzo obciążona, co skutkowało zaparciami. Wtenczas nie miałam pojęcia, że istnieje taka choroba jak endometrioza. Bez rozpoznania oraz skierowania na dokładniejsze badania nie było szans na rozpoczęcie leczenia.
Taki stan utrzymywał się do listopada 2021 kiedy podczas miesiączki, ze względu na dolegliwości bólowe trafiłam do szpitala. Miałam wysoki stan zapalny w organizmie, wdrążono leczenie zachowawcze. Badania krwi, CRP, wskaźnik markera nowotworowego, USG, natomiast przez kilka dni nie było wiadomo, co mi dolega. W końcu zaczęto podejrzewać endometriozę i skierowano mnie na laparoskopię. Zabieg miałam 19 listopada 2021, podczas którego usunięto torbiel z jajnika lewego, oraz uwolniono zrosty wewnątrzotrzewnowe. Po trzech dniach wypisano mnie do domu z zaleceniem udania się do lekarza prowadzącego.
Podczas pobytu w szpitalu zaczęłam czytać o endometriozie. Nikt wcześniej nie wytłumaczył mi, co to jest, czym to się objawia i jakie badania można wykonać w celu rozpoznania. Trafiłam na fora z endometriozą, historie dziewczyn, które zmagają się z tą chorobą. Dowiedziałam się, jak wygląda ich życie codzienne oraz towarzyszące dolegliwości. Bardzo przykre jest to, że lekarze ginekolodzy nie uświadamiają młodych dziewczyn, że taka przypadłość może się pojawić. Że w momencie długotrwałych bolesnych miesiączek i związanych z tym dolegliwości lekarze nie wysyłają na badania, które mogłyby wskazać na endometriozę. Endometrioza może rozwijać się przez kilka lat. O te kilka lat jest niestety czasami za późno.
Po przeprowadzonej laparoskopii moje samopoczucie trochę się poprawiło, natomiast wcześniejsze doświadczenia oraz dolegliwości nie dawały mi spokoju. Zdecydowałam się na wizytę w specjalistycznej klinice.
I tu bach... Lekarz przy badaniu zapytał mnie, gdzie ja się wcześniej leczyłam...
Przeprowadził wyczerpujący wywiad oraz badanie, które wskazało na liczne zrosty, guza w tylnym sklepieniu pochwy oraz naciek endometrialny okolicy zaszyjkowo - odbytniczej. Siedziałam jak sparaliżowana. Lekarz nakazał wykonać rezonans magnetyczny miednicy mniejszej w celu potwierdzenia wstępnie postawionej diagnozy. Podczas wizyty dowiedziałam się czym, się charakteryzuje endometrioza, jakie są objawy oraz metody leczenia.
I w tym momencie zaczęła się walka z moją od lat pielęgnowaną chorobą. Od razu zostałam skierowana na leczenie hormonalne. Leki przyjmuję od grudnia 2021 r., które powodują zatrzymanie miesiączki, aby wyciszyć chorobę. Natomiast nie są w stanie jej wyleczyć.
W lutym 2022 r. miałam wykonany rezonans magnetyczny. Wynik nie pozostawiał wiele do życzenia. Potwierdziła się diagnoza - endometrioza zaszyjkowo - odbytnicza głęboko naciekająca przestrzeni odbytniczo - pochwowej, ze znacznym zwężeniem jelita, około 40-50%. W tej sytuacji lekarz zaproponował laparoskopowe leczenie.
Moja operacja będzie polegała na usunięciu endometriozy miednicy mniejszej, usunięcie zrostów, ognisk endometriozy, odcinkową resekcję jelita wraz z zespoleniem oraz usunięcie endometriozy sklepienia pochwy. Zabieg obarczony jest ryzykiem wyłonienia stomii na kilka miesięcy. Dzięki przeprowadzonym badaniom oraz postawieniu odpowiedniej diagnozy wyjaśniły się wszystkie moje wątpliwości i dolegliwości, które mi dotychczas towarzyszyły. Dzięki wprowadzonemu leczeniu hormonalnemu mogę w miarę normalnie funkcjonować.
Ze względu na stopień skomplikowania koszty operacji są bardzo duże, dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc, nie jestem w stanie pokryć tych kosztów samodzielnie. A bez niej nie mam szans na normalne funkcjonowanie. Mam dopiero 30 lat, mnóstwo marzeń i planów a przede wszystkim chęć założenia rodziny i posiadania potomstwa. Zwracam się z prośbą o każdą najmniejszą pomoc w postaci pieniężnej oraz udostępnienia. Proszę jeżeli możesz - pomóż!
––––––––––––
LICYTACJE –> KLIK