POMÓŻ OLI żyć z postępującą chorobą! Możesz odmienić jej codzienność!

Likwidacja barier architektonicznych
Zakończenie: 6 Stycznia 2024
Opis zbiórki
Mam 41 lat. Na pewno nie jest to wiek, w którym chciałabym poddać się skutkom choroby. O ile istnieje wyznacznik i wiek, w którym powinno się bezczynnie na to zezwalać... Zawsze trzeba walczyć. Jestem mężatką i mamą trzech nastolatek. Chcę dla nich być jak najdłużej samodzielna!
Około 15 lat temu pojawiły się pierwsze oznaki choroby — osłabienie i niewielkie kłopoty z poruszaniem. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że zaczyna się moja walka z poważną chorobą.
Ostatecznie, osłabienie postępuje z roku na rok, dziś sama nie wstaję z łóżka, nie chodzę, z trudem piszę na komputerze. Potrzebuję pomocy przy praktycznie wszystkich czynnościach.
Do takiej tragedii doprowadziła choroba!
Zdiagnozowano u mnie zanik mięśni o nieznanej etiologii (lekarze wykluczyli SM, SMA, SLA i wszelkie inne choroby mogące dawać takie objawy).
Aby łatwiej funkcjonować z moją niepełnosprawnością, potrzebowaliśmy większego mieszkania, w którym będzie miejsce na wózek elektryczny, rehabilitację domową, pracę zdalną. Kupiliśmy segment, w którym niestety łazienka i większa sypialnia znajdują się na piętrze. Większość pomieszczeń udało nam się dostosować, poza schodami...
Bardzo chcieliśmy poradzić sobie samodzielnie. Niestety rzeczywistość okazała się inna!
Konstrukcja mieszkania uniemożliwia montaż planowanej wcześniej platformy dla wózka inwalidzkiego. Jedynym rozwiązaniem uzyskania dostępu na 1 piętro jest winda... I tak trafiliśmy z deszczu pod rynnę. Koszt windy jest w tej chwili dla nas nieosiągalny, gdyż lawinowo rosnące ceny materiałów wykończenia wnętrz, pochłonęły już cały budżet przeznaczony na remont.
Niestety, dwukrotnie odrzucono też wniosek o dofinansowanie. Dlatego została nam ostatnia nadzieja. W ludziach dobrej woli!
Proszę, pomożesz mi?
Ola