Zbiórka zakończona
Aleksandra Łachut - zdjęcie główne

Młoda mama walczy z guzem mózgu❗️Konieczna pilna operacja!

Cel zbiórki: Operacja usunięcia guza mózgu, leczenie, dojazdy

Organizator zbiórki:
Aleksandra Łachut, 35 lat
Leśniewo, pomorskie
Nowotwór złośliwy płata czołowego mózgu
Rozpoczęcie: 12 listopada 2021
Zakończenie: 5 stycznia 2022
66 380 zł(103,99%)
Wsparło 938 osób

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0159806 Aleksandra

Cel zbiórki: Operacja usunięcia guza mózgu, leczenie, dojazdy

Organizator zbiórki:
Aleksandra Łachut, 35 lat
Leśniewo, pomorskie
Nowotwór złośliwy płata czołowego mózgu
Rozpoczęcie: 12 listopada 2021
Zakończenie: 5 stycznia 2022

Aktualizacje

  • Udało się! Mamy środki na operację Aleksandry!

    "I jaśniejsze niż południe 
    Wzejdzie Ci życie, 
    A choćby ciemność zapadła, 
    Będzie ona jak poranek.
    Możesz ufać, bo jet jeszcze nadzieja..."
     
    Wszystkim Wam, którzy bezinteresownie ofiarowaliście mi swoją pomoc i serce, aby mnie ratować, z głębi duszy bardzo dziękuję razem z całą moją rodziną! 

    Aleksandra

Opis zbiórki

Gdy pierwszy raz dostałam ataku padaczki, byłam przerażona. Do tamtego tragicznego dnia żyłam zupełnie normalnie i nie spodziewałam się, że za chwilę dotknie mnie taka tragedia! Trafiłam do szpitala, potem usłyszałam diagnozę. Guz mózgu. Poczułam, że rozpadam się od środka… A teraz znów stoję na krawędzi życia i śmierci i bardzo proszę, bądź ze mną w tej walce!

W nocy 3 lutego 2019 roku niespodziewanie dostałam pierwszego ataku padaczki. Karetka zabrała mnie do szpitala. Badanie nie pozostawiło złudzeń – nowotwór płata czołowego  lewej półkuli mózgu. 

Już kilka dni później leżałam na stole operacyjnym. Na szczęście lekarzom udało się wyciąć wszystko, co byli w stanie dojrzeć. Rokowania były optymistyczne, przynajmniej na początku. Potem dostałam wyniki histopatologiczne: astrocytoma diffusum WHO II. Tak nazywał się mój wróg. Nowotwór, który postanowił zaatakować właśnie mnie, w najlepszym czasie mojego życia…

Jako że pooperacyjny rezonans wykazał całkowite usunięcie zmiany nowotworowej, onkolog zalecił jedynie obserwacje i kontrole. Miałam wrócić do swojego życia, jednak nic nie było takie samo. Lęk zasiany pod skórą kiełkował za każdym razem, gdy przychodził czas badań kontrolnych. Po takiej diagnozie nie da się już spać spokojnie...

Po operacji na szczęście nie miałam żadnych ubytków neurologicznych. Funkcjonowałam i funkcjonuję do tej pory w miarę normalnie. Wróciłam do pracy, wychowuję 6-letnią córeczkę, która jest dla mnie całym światem. To właśnie o nią najbardziej się bałam, gdy przyszła diagnoza…

Mijał czas. W sierpniu 2020 roku rezonans pokazał niewielką zmianę. Lekarze stwierdzili, że mogła to być blizna po operacji, dlatego zalecili tylko dalszą obserwację. Na każdy kolejny rezonans kontrolny szłam z nadzieją, że guz nie odrasta, a ja mam jeszcze dużo czasu na szczęśliwie życie. 

Ostatnio jednak przeżyłam szok… Po ostatnim badaniu znów usłyszałam wyrok! Guz odrasta coraz bliżej ośrodka ruchu prawej strony ciała!

Porównując rezonans z lutego 2021 i października 2021 roku, neurochirurg zadecydował o reoperacji. Jego zdaniem zmiana powiększyła się już o 10%, dlatego trzeba działać jak najszybciej! Na razie nie mam jeszcze żadnych objawów, jednak te mogą pojawić się w każdej chwili! A wtedy może być za późno…

Operacja w wybudzeniu pozwoli na wycięcie zmiany z jak największym marginesem, przy jednoczesnym możliwie jak najmniejszym uszkodzeniu sprawności prawej strony ciała.

Neurochirurg powiedział też, że wycięcie z odpowiednim marginesem daje nadzieje na to, że będzie to moja ostatnia operacja w życiu! Cel jest jeden – wydłużyć moje życie najbardziej, jak to tylko możliwe!

A ja bardzo chcę żyć... Dla mojej córki i męża... Nie chcę, żeby musiała się wychowywać się bez mamy. O to walczę. Bardzo proszę o pomoc...

Aleksandra

Wybierz zakładkę
Sortuj według

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj