

Mam mózgowe porażenie dziecięce i tytuł magistra! Potrzebuję Twojej pomocy!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
Cały czas potrzebna rehabilitacja! Ból jest nie do zniesienia!
Minęło już trochę czasu, zatem wracam z nowymi informacjami na temat mojego stanu zdrowia.
Niestety nadal bardzo dają o sobie znać ostrogi piętowe. Uniemożliwiają mi swobodne poruszanie się. W śródstopiu pojawił się stan zapalny oraz zwyrodnienie, które sprawiają mi okropny ból. Jestem ograniczona do tego stopnia, że nie wychodzę z domu.

Potrzebna jest dalsza rehabilitacja, której koszt znacznie przewyższa moje możliwości finansowe. Dodatkowo będzie potrzebna orteza stabilizująca stopę. Bez niej z trudem radzę sobie z prostymi czynnościami dnia codziennego...
Dziękuję Wam za dotychczas okazaną pomoc. Każda Wasza wpłata przywracała mi wiarę w ludzką dobroć. Niestety nadal potrzebuje Waszego wsparcia. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś postawić stopę bez bólu.
Ola
Opis zbiórki
Choruję na mózgowe porażenie dziecięce i mimo takiej przeciwności skończyłam studia magisterskie. Robiłam wszystko, by być osobą sprawną, samodzielną, niezależną, jednak teraz muszę prosić Cię o pomoc.
Już 6 lat minęło od odebrania dyplomu, a ja nadal nie mogę znaleźć pracy… Skończyłam zarządzanie organizacjami w sektorze publicznym. Uczyłam się 6 lat, by zdobyć wyższe wykształcenie, a nie mogę się sama utrzymać.

Nie chcę stale być na rencie socjalnej, prosić o pomoc finansową, ale muszę. Moja choroba wymaga stałego leczenia: wizyt u lekarzy, rehabilitacji, pomocy osoby trzeciej w niektórych czynnościach. Z mojej strony robię wszystko, by być niezależną finansowo, wysyłam CV, odpowiadam na propozycje pracy…
Nie moja wina, że doszło do komplikacji okołoporodowych, nie moja wina, że urodziłam się jako wcześniak w 32. tygodniu ciąży, nie moja wina, że w końcu lekarz zdiagnozował u mnie dziecięce porażenie mózgowe.

Proszę Cię o pomoc. Moi rodzice są coraz starsi, a koszty leczenia stale rosną. Z rehabilitacji powinnam korzystać minimum 2 razy w tygodniu, ale to koszt ok. tysiąca złotych miesięcznie. Do tego dochodzą leki na alergię i na astmę. Zachorowałam na nie po przebytym Covidzie. Wcześniej ani z astmą, ani z alergią nie musiałam się mierzyć i mimo że wirusa przebyłam łagodnie, to zostawił po sobie właśnie takie komplikacje.
Gdybym tylko mogła, opłaciłabym wszystko sama, ale niestety nie mam takich pieniędzy. Twoja pomoc będzie dla mnie ogromnym wsparciem. Już teraz dziękuję Ci za okazane serce!
Ola

- Beata Woźniak20 zł
Figurki
- Beata Woźniak20 zł
Figurki
- Marta Gutowska20 zł
licytacje z sercem - zestaw adwentowy plus książeczka biedronkowa
- Patryk20 zł
15 złZestaw lal
- Sandra Sobolewska kolorowanki20 zł